eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZagraniczny sklep/sprzedawca internetowy z punktu widzenia polskiego kupujacegoRe: Zagraniczny sklep/sprzedawca internetowy z punktu widzenia polskiego kupujacego
  • Data: 2003-03-31 17:43:09
    Temat: Re: Zagraniczny sklep/sprzedawca internetowy z punktu widzenia polskiego kupujacego
    Od: "Przemyslaw Lipin" <p...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "Pszemol" <P...@P...com> schrieb im Newsbeitrag
    news:b695is.34o.0@poczta.onet.pl...
    > Chcialbym zapytac na grupie jak wyglada od strony prawno-celno-podatkowej
    > kwestia zakupów w internecie z Polski w sklepach umiejscowionych za
    granica.
    >
    > Aby skoncentrowac sie na konkretnych przypadkach wezmy pod rozwage
    > sklepy www.amazon.com i www.amazon.de Pierwszy ulokowany w USA,
    > drugi w Germanii... oraz system aukcji (allegro?) na którym kupie cos od
    > uzytkownika systemu aukcyjnego który mieszka na stale za granica Polski...
    > Zalózmy ze kupuje z Polski w obu sklepach i na aukcji jakas ksiazke... :-)
    >
    > Mam pytania:
    > 1. Jak taki zakup jest postrzegany w Polsce z formalnego punktu widzenia?
    > Czy jest to jakis "import"? Czy z punktu widzenia firmy Amazon jest to
    export
    > wymagajacych jakichs zezwolen eksportowych w Niemczech/USA?
    > Czy ktos sprzedajacy zza granicy ksiazke na allegro tez musi sie starac
    > o jakies zezwolenia eksportowe czy sa jakies limity kwot zwolnione z tego?
    > 2. Jak wyglada sprawa podatków (VAT?) i cla - kupujac ksiazke place
    > kwote netto plus koszty wysylki. Jako kupujacy nie place VAT ani cla?
    > Jak sie to ma w porównaniu do sklepów internetowych na terenie Polski?
    > Czy jest jakas róznica czy kupujac na allegro czy innej aukcji w Polsce
    > od sprzedawcy ulokowanego w Polsce i poza granicami Polski?
    > 3. Jak rozstrzygane sa ewentualne spory i konflikty handlowe - zasadniczo
    > transakcja miala miejsce w przestrzeni wirtualnej (a moze w Polsce?)
    > czyli polskie prawo handlowe nie ma za bardzo jak scigac Amazona który
    > operuje zasadniczo na terenie USA/Niemiec i tam jest zarejestrowany albo
    > tymbardziej - prywatna osobe mieszkajaca gdzies w Australii, która sie
    > zarejestrowala w allegro i sprzedala mi ksiazke.
    > Czy w ogóle z punktu widzenia polskiego kupujacego ma znaczenie gdzie
    > ma siedzibe swoja sprzedawca? Czy moze miejsce docelowej wysylki do
    > klienta jest wiazace dla umiejscowienia tranzakcji?
    >
    > Jak takie sprawy wygladaja z formalnego punktu widzenia? Czy ktos
    > poswiecil tym sprawom jakis artykul lub miejsce w sieci gdzie moge
    > sobie o tym poczytac? Wszelkie wskazówki mile widziane...
    >

    Kwestia jest bardzo ciekawa i - ze tak powiem - wielowatkowa.
    Jesli chodzi o cla i podatki, to Ci za wiele nie powiem, bo sam nie wiem. W
    kazdym razie wiekszosc transakcji to w miare drobne konsumenckie umowy
    kupna-sprzedazy i kwestia ewentualnego cla chyba rzadko odgrywa tutaj role.
    Podatek VAT - jest chyba taka mozliwosc, ze zwracaja Ci ten, ktory bylby do
    zaplacenia w kraju sprzedawcy, ale musisz wtedy chyba zaplacic polski VAT
    czy cos takiego - nie wiem dokladnie. Mozna tak w kazdym razie, gdy kupuje
    sie cos za granica i samemu przywozi - mozna na granicy dostac zwroz VAT-u.
    Kwestia stosowanego prawa tez sie ciekawie rysuje. Na wstepie trzeba
    przyznac, ze polskie prawo handlowe ma sie tu w ogole jak piernik do
    wiatraka, a juz scigac kogos to ono nie jest nawet w stanie. Wchodzic moze w
    gre co najwyzej zastosowanie polskiego prawa cywilnego dotyczacego umowy
    sprzedazy, przeniesienia wlasnosci, formy czynnosci prawnej itp.
    Polska ustawa Prawo prywatne miedzynarodowe jednak tak reguluje te kwestie,
    ze polskie prawo w takim przypadku (tzn. sprzedawca ma siedzibe za granica,
    kupujacy w Polsce) nigdy nie znajdzie zastosowania. No, chyba ze strony
    okresla jako wlasciwe prawo polskie, ale kto okresla wlasciwe prawo w takich
    transakcjach. Zgodnie z art.27 § 1 pkt. 1) PrPM do zobowiazan z tytulu umowy
    sprzedazy rzeczy ruchomych lub dostawy stosuje sie prawo panstwa, w ktorym w
    chwili zawarcia umowy ma siedzibe lub miejsce zamieszkania sprzedawca lub
    dostawca. I nie ma tu zadnego przepisu chroniacego prawa konsumenta-kupca,
    co jest luka polskiego ppm-u. Do tego dochodzi jeszcze niezwykle istotna
    przy takich transakcjach (zwlaszcza, gdy kupujesz cos od sprzedawcy, ktory
    ma siedzibe w Niemczech) regulacja art. 24 § 2. Mowi ona, ze nabycie i
    utrata wlasnosci podlegaja prawu panstwa, w ktorym przedmiot znajdowal sie w
    chwili, gdy nastapilo zdarzenie pociagajace za soba wymienione skutki
    prawne. I tu sie moga zaczac powazne komplikacje i ujawnia sie bledna
    redakcja ustawy, ale dlugo dlugo by bylo tlumaczyc.
    W skrocie - umowa sprzedazy bedzie podlegala prawu obcemu a kwestia
    przeniesienia wlasnosci - roznie, z reguly rowniez prawu obcemu.

    --
    pozdr
    Przemek


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1