eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZadatekRe: Zadatek
  • Data: 2007-01-26 10:12:40
    Temat: Re: Zadatek
    Od: g...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    >
    > Użytkownik <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:34bf.00000065.45b9cf24@newsgate.onet.pl...
    > >> Osobiście powiadomiłem sprzedawcę. Niestety nie na piśmie. To był dobry
    > > kumpel
    > >> mojego ojca. Więc myślałem że wystarczy. (Wiem wiem głupi i naiwny
    jestem...)
    > >> Dostałem później od niego informację, że zgodnie z kodeksem cywilnym
    > > wpłacony
    > >> zadatek zatrzymuje.
    > >
    > > A kiedy on sprzedał mieszkanie temu małżeństwu? Przed czy po otrzymaniu
    przez
    > > Ciebie informacji o zatrzymaniu zadatku?
    >
    >
    > Sprzedal wczesniej. W czasie tej rozmowy kiedy bylem u niego zapewnial, ze
    odda
    > pieniadze, ale dopiero jak sprzeda mieszkanie, bo kupil sobie auto i po
    prostu
    > nie ma szmalu. Zgodzilem sie na to wiedzac, ze w zasadzie to moja wina.
    > Dodatkowo wzialem pod uwage dobre stosunki z ojcem (bywal u nas czesto). Nie
    > sadzilem, ze bedzie chcial zatrzymac kase.
    >
    > Po pewnym czasie zaczal nas unikac. Dowiedzielismy sie od kolezanki ze
    sprzedal
    > mieszkanie.
    >
    > Zadzwonilismy do niego i uslyszelismy ze zastanowi sie czy nam odda
    pieniadze.
    > Po uplywie tygodnia dostajemy pismo, ze zatrzymuje pieniadze.
    >
    > Gdyby to byl tysiac zl to bym zignorowala, ale to kurde rok mojej pracy :(

    No to nie jest tak żle :) Na Twoim miejscu zmienił bym całkiem strategię, a
    mianowicie:
    Po pierwsze - bardzo dobrze że nie dałaś mu ma piśmie informacji, że nie
    możesz tego mieszkania kupić.
    Po drugie: wezwać go pisemnie do zawarcia umowy.
    Po trzecie: W przypadku informacji, że sptrzedał osobie trzeciej bo nie
    wywiązałaś się z umowy - wezwać go do zwrotu podwójnej kwoty zadatku (wszak ty
    nie masz od niego żadnego wezwania do zawarcia umowy, ani on nie ma tego na
    piśmie od ciebie).

    Dam Ci radę: zasuwaj do adwokata/radcy prawnego. Sprawa dotyczy co najmniej
    kilkunastu tysięcy, więc warto zważywszy, ze sprawa wcale nie jest taka
    oczywista. Pry dobrych wiatrach, może nawet Ty wydrzesz od niego kwotę zadatku.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1