doom3 napisał(a):

> Druga sprawa: konsola jest moja wlasnoscia, nigdzie nie podpisuje umowy na
> to, ze mam ja uzywac zgodnie z jakims jej przeznaczeniem, moge rownie dobrze
> zrobic z niej doniczke, wycieraczke lub przerobic na magnetowid... w kazdym
> przypadku strace gwarancje, to oczywiste.

Oraz dostep do serwerow producenta umozliwiajacych gre on-line ;)
Dlaczego to nie jest oczywiste?

> Jedyna umowa jaka mnie wiaze to chyba zasadniczo... umowa cywilna
> kupna-sprzedazy zawarta ze sprzedawca konsolki.
> Co innego umowy licencyjne kolejnych to oryginalnych gier... ale tu wlasnie
> rodzi sie pytanie... bo przeciez w roznych czasopismach byla poruszana
> kwestii legalnosci kopii na wlasny uzytek...

Ale co to ma do bana, ktorym jest zablokowanie dostepu do uslugi Xbox
Live?

j.