eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWymiana zasilania ciepłą wodą Spółdzielnia / Właściciele / BojkotującyRe: Wymiana zasilania ciepłą wodą Spółdzielnia / Właściciele / Bojkotujący
  • Data: 2017-11-18 23:35:53
    Temat: Re: Wymiana zasilania ciepłą wodą Spółdzielnia / Właściciele / Bojkotujący
    Od: Animka <a...@t...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2017-11-18 o 22:19, nadir pisze:
    > W dniu 2017-11-18 o 21:40, Shrek pisze:
    >
    >> Oczywiście, że nie. Z tym że z wyrokiem czy bez na remont czy wymianę
    >> instalacji wspólnej ma obowiązek wpuścić.
    >
    > A on nie wpuszcza i co mu zrobisz? Prawomocny wyrok będzie za 2 lata.
    >
    >> No toż pisałem. Zgodnie z prawem ma wpuścić. Fizycznie jak nie
    >> wpuści, to ciężko się wbić. Ale już np odszkodowania można się na tej
    >> podstawie domagac i okaże się że wcale nie takie wolnoć tomku w swoim
    >> domku.
    >
    > Pisma i różnego rodzaju straszaki też były.
    >
    >> Tak po prawdzie, to źle do tego podeszliście. Trzeba było podjąć
    >> uchwałę, że za niewpuszczenie... tu wstawić dowolnie kretyńską
    >> sankcję najlepiej finansową.
    >
    > Nawet niekretyńskej sankcji bez wyroku nie wyegzekwujesz, koło się
    > zamyka.
    >
    >> Uchwała, choćby bez sensu i niezgodnie z ustawami się uprawomocnia,
    >> bo kolo nie idzie do sądu, a nawet jak pójdzie, to do wyroku
    >> obowiązuje (chyba że ma łebskiego papugę, ale wspólnotowego napinacza
    >> o to nie podejrzewam). W końcu może mu się uda ją zaskarżyć, ale
    >> najczęściej po prostu odpuści.
    >
    >> Generalnie jak jest jeden wioskowy głupek we wspólnocie, to prawnie
    >> wspólnota raczej wygra.
    >
    > j.w. wygra za 2-3 lata.
    >
    >> Problem że ten głupek jest twoim sąsiadem, a jak się sąsiedzi za łby
    >> biorą to wióry lecą;)
    >
    > W tym konkretnym wypadku nie chodziło o lokalnego głupka, tylko ludzie
    > się trzy miesiące wcześniej wprowadzili do nowo wyremontowanego i
    > odpicowanego mieszkania. W kuchni nowe płytki, meble pod zabudowę, a
    > tu trzeba pół kuchni zdemontować i rozkuć ścianę. Oni doskonale
    > zdawali sobie sprawę, że wspólnota pokryje wszystkie koszta ale na
    > kolejny remont w jednym półroczu nie byli mentalnie przygotowani.
    > Cały czas myśleli, że są jakieś inne sposoby na usunięcie awarii, a
    > ktoś po łatwiźnie chce ich w to wszystko władować.
    > Koniec końców ostracyzm, wytykanie palcami przez sąsiadów a były też
    > pielgrzymi niezadowolonych, przekonało ich, że trzeba odpuścić.
    Co Wy piszecie. Przychodzi komisja razem z policjantem i ślusarzem, czy
    mocarzem i wywalają drzwi.

    --
    animka

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1