Użytkownik "Artur Ch." <s...@r...pbz> napisał w wiadomości
news:e1htsc87sqbi$.ttz2u5s2uhkj$.dlg@40tude.net...
> Dnia 17 gru o godzinie 11:30, na pl.soc.prawo, Robert Tomasik
> napisał(a):
>> A z czego wynika, ze minął, skoro umówiliście się bezterminowo
> Albo ja nie rozumiem pierwszego posta - albo Ty.
> Cytat:
>>>>> Pewien klient w połowie tego roku napisał mi list że w związku z
>>>>> problemami finansowymi prosi o zawieszenie na miesiąc-dwa usługi
> Około połowa roku to np. czerwiec - do tego dodajmy skrajne dwa
miesiące
> zawieszenia...mamy sierpień...
> Obecnie jest grudzień - przyznasz że minęły te dwa miesiące?

Jeśli by się umówili na dwa miesiące, to termin mija po dwóch i nie ma
o czym mówić. Ale oni się niezobowiązująco umówili na 1-2 miesiące, a
co więcej druga strona po upływie tego terminu nie zrobiła nic. A
zatem należy przyjąć, że strony umówiły się bezterminowo, a okres 1-2
miesięcy podano jedynie orientacyjnie. Taka umowa wymaga
wypowiedzenia.

> Inna sprawa że pytający usunął maila z tą prośbą.

To ma małe znaczenie, bo mail i tak jest takim samym dowodem jak jego
zeznania.

> Ale... ciekawi mnie czy pytający wyraził zgodę na zawieszenie i w
jaki
> sposób to uczynił - czy pisemnie, czy poprzez maila....

Pewnie po prostu przestał wystawiać faktury i tyle.

> Sprawa z tym związana - czy ów klient posiada zgodę pytającego na
> zawieszenie świadczenia usługi :)
> Domyślasz się do czego zmierzam ;)


Skoro nie wystawiał faktur, to łatwo dowieść bez żadnych dokumentów
faktu zawieszenia. To raczej nasz pytający powinien być zainteresowany
posiadaniem takich dokumentów na wypadek kontroli skarbowej. nie
zapominaj, ze ma on umowę z jakimś gościem i nie wykazuje z tego
tytułu przychodów. Skarbówka może to uznać za darowiznę.