eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoTrzepanie kompów za zgodą rektora...Re: (Wyjątkowo przewlekłe) Trzepanie kompów za zgodą rektora...
  • Data: 2010-06-13 12:52:36
    Temat: Re: (Wyjątkowo przewlekłe) Trzepanie kompów za zgodą rektora...
    Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Andrzej Adam Filip napisal:
    > Skoro policja potrzebuje zgody rektora to rektor może jej nie wydać.

    Czy możesz sformułować w formie choćby śladowej uzasadnienie
    dla NIEWYDANIA zgody rektora w przypadku, gdy sprawa jest ewidentna:
    są logi pobrań, jest prowadzone śledztwo itd. JAKI INTERES miałby
    rektor, aby odmówić i narazić UCZELNIĘ jako osobę prawną na odpowiedzialność?
    Przy tym rektor też się wtedy moczy w sprawę jako jednoosobowy organ
    uczelni? No? Bo ja takiego interesu nie widzę. Żadnego.

    Dodatkowo, zazwyczaj, policja dość ściśle współpracuje z uczelniami
    w zakresie tępienia dealerów narkotykowych. I ramy tej współpracy
    nie są nadużywane. A inne instytucje typu CBA czy ABW i tak mają
    w głębokim podogoniu immunitet uczelni i kompletnie nim się nie
    przejmują.

    > Skoro rektor może jej nie wydać to może ją wydać "pod warunkami" choćby
    > były to warunki ustalone "ustnie" i całkowicie nieformalnie wyłącznie pod
    > "groźbą" że jeśli nie zostaną dotrzymane to prędzej piekło zamarznie niż
    > będzie kolejna zgoda *co ostanie "upublicznione"* po jej "niedotrzymaniu".

    No nie. Rozbawiłeś mnie do łez. Zapominasz, że rektor odpowiada przed Senatem
    uczelni. Na immunitet miejscowy może powołać się uczelnia autonomiczna. Takich
    uczelni dużo nie ma. Cały czas w Senacie czekają chętni na rozszarpanie
    rektora, bo to stanowisko jak najbardziej polityczne - w skali uczelni
    rzecz jasna. I teraz chcesz wyrazić opinię, że rektor będzie ryzykował
    głęboki konflikt w obronie studentów popełniających przestępstwa? Przecież
    to może zakończyć się jego odwołaniem. Zastanów się przez chwilę. Na spokojnie.

    > Gdyby chodziło o szukanie (i znalezienie) "fabryki bomb" to całkiem
    > prawdopodobnie policji i prokuraturze nic by się nie stało za działanie
    > bez zgody rektora ale nie gdy chodzi ledwie o góra "średnie" naruszenie
    > softwarowych praw autorskich.

    To jest ścigane z ustawy, a nie na wniosek pokrzywdzonego. Zasadnicza
    różnica. W sprawach cywilnych władze uczelni wysłałyby policję na drzewo.
    W sprawie karnej wygląda to zupełnie inaczej.

    --
    Pozdrawiam,

    Jacek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1