W dniu 2012-08-02 14:14, Aha.... pisze:

> Sila sygnalu z takowej kierunkowej to kilkaset WAT czesto wykierowane na
> okoliczne okna przez kilkanascie lat rozne cuda sie przytrafiaja
> pacjentom takiej anteny.

Siłę, nieuku, to się mierzy w niutonach. W watach mierzy się moc. A
normy określają gęstość strumienia mocy [W/m2], ale to dla debili w
rodzaju Aha... czy PrivateLan - za trudne. Jednak nie to jest tu istotne.

Jak ktoś zauważył - anteny promieniują wiązkę kierunkową, sektorową.
"rozwartość" połówkowa w płaszczyźnie pionowej jest rzędu 10 stopni. A
więc wolę mieć antenę na swoim budynku, nad swoją głową - niż na budynku
sąsiednim.

Dalej - wystarczy wyjrzeć przez okno i zobaczyć najbliższe anteny na
budynkach mieszkalnych. Promienniki stoją na masztach przy narożnikach
dachu 2-3m nad jego powierzchnią i "patrzą" na zewnątrz. Bardzo trudno
jest stanąć między anteną, a jeszcze na dachu. No i trzeba by stać na
szczudłach, albo unosić się jak superman, aby znaleźć się w sektorze wiązki.

Moc stacji bazowych 1800MHz, to rząd 40W. Moc telefonu - sięga 2W. Teraz
weźcie pod uwagę prostą arytmetykę: dwa razy dalej, to cztery razy
słabsze promieniowanie. Jak daleko od mózgu macie telefon, gdy
rozmawiacie? Jak daleko macie antenę stacji bazowej?

Wreszcie - wszyscy chcemy mieć wszędzie "zasięg", ale anteny - byle nie
w pobliżu. Chcemy mieć tani wywóz śmieci - ale wysypiska, to nie w
naszej gminie.



--

Dziękuję i pozdrawiam. Sqlwiel.