On 2006-04-23, scream <n...@p...pl> wrote:

>
>> Druga sprawa - jak spaceruje sobie po parku z rodzina, to niz zycze sobie
>> zeby moj dzieciak podziwil chlejaca smarkaterie.
>
> Ale jak w domu sie zdenerwujesz, to nie raz zdarza sie, że poleci jakaś
> "kurwa", no nie? A na imieniny i dzień kobiet wóda na stole obowiązkowo.

Czy można w dyskusji upaść jeszcze niżej?

> Zresztą... Z Tobą w ogóle nie ma sensu dyskutować... Popatrzyłem sobie na
> Twoje posty na innych grupach i można stwierdzić tylko jedno: przykładny
> obywatel, zero wad, zero problemów, to my wszyscy jesteśmy jacyś inni, bo
> Ty jesteś debeściak :]

Czy masz jakieś problemy z odróżnieniem treści dyskusji od dyskutanta,
czy twój problem polega raczej na braku rzeczowych argumentów przy
nadmiarze personalnych?

Renata