Jak już spłacisz tę pożyczkę (nie wiem niestety jak to zrobić skutecznie
w takiej sytuacji, zakładam, że to co napisali inni jest prawdą), to
naprawdę *dobrze* zabezpiecz dowód spłaty.

Tygodnik "Polityka" opisywał swego czasu historię pewnej pary, chyba
z Pomorza, która uprawiała proceder polegający na udzielaniu pożyczek
i wymuszaniu dwukrotnej ich spłaty. Sposobów imali się naprawdę różnych,
łącznie z włamaniem nieznanych sprawców do domu byłych dłużników
i kradzieżą dowodów spłaty pożyczki.

Inny sposób, który pamiętam, był taki, że pan i ofiara założyli wspólny
biznes, na który pożyczyła im pani. Potem pan się wymiksował
z biznesu razem z pieniędzmi, a pani domagała się spłaty pożyczki
wyłącznie od ofiary. I choć sąd pierwszej instancji przejrzał, że to
szwindel, to już sąd apelacyjny interesowały wyłącznie dokumenty,
a nie inne okoliczności i ofiara ostatecznie przegrała w sądzie.

Dlatego radzę Ci, od razu przyjmij założenie, że wierzyciel jest zdolny
do najgorszych rzeczy i stosownie się zabezpiecz.