eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWada ukryta? › Re: Wada ukryta?
  • Data: 2003-10-28 17:52:24
    Temat: Re: Wada ukryta?
    Od: "Marcin Olender" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:226b.000009b0.3f9e85b9@newsgate.onet.pl...
    > Witam
    > Kupilm w zeszlym roku buty trekkingowe.

    Czyli ile czasu temu dokładnie? I kiedy stierdziłeś, że buty nie są odp.
    jakości? Ile czasu upłynłęło od tego fakty? Są to istotne informacje
    warunkujące możliwość uzyskania ochrony na mocy postanowień ustawy o
    szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej.

    > Nie bylem jednak do konca zadowolony,
    > wiec oddalem je do sklepu na gwarancje.

    Błąd numer 1. Jeśli oczywiście się kwalifikujesz do skorzystania z powyższej
    ustawy, to trzeba tak, chyba, że gwarancja daje Ci wyraźnie lepsze warunki.
    Jak widać nie bardzo,


    > Wniosek zostal rzecz jasna odrzucony,
    > oto fragment uzasadnienia:
    >
    > "reklamowany model buta pojawil sie na rynku w wersji promocyjnej,
    poniewaz -
    > jak informowal producent - w toku produkcji 'prawdopodobnie' nastapil blad
    w
    > szyciu membrany - stad mozliwosc przemakania"
    >
    > oraz
    >
    > "informacje onosnie warunkow promocji zostaly dolaczone do kazdej pary
    obuwia".
    >
    No a co na to gwarancja? Ja bym przyjął taką strategię: jeśli jest dokumnet
    gwarancyjny i z jego treści nie wynikaja żadne ograniczenia, to obowiązuje
    on strony w pełni. A więć - producent gwarantuje obuwie i koniec. Albo
    gwarantuje jakość butów, albo nie - i wtedy nie jest gwarancją tylko
    wprowadzeniem klienta w błąd ( patrz art. 13 ww. ustawy ).

    Jeśli się nie da tak i nadal kwalifikujesz się do ochrony ustawowej ( patrz
    terminy)m to jest jeszcze jak walczyć tym orężem. Ale dla mnie te ich
    tłumaczenia nie sa warte funta kłaków.


    > Wszystko byloby w porzadk gdyby nie fakt, ze nie wiedzialem o zadnej
    promocji,
    > ani tym bardziej o wadach produktu. Najwyrazniej stosowna informacja _nie_
    > zostala dolacona. Majac cien watpliwosci o jakosci butow nie wydalbym na
    nie
    > 400 zl! Sprzedawcy rowniez nie przypominaja sobie wspomnianej "promocji".
    >
    No i to są dodatkowe argumenty.

    > Co moge zrobi w tej sytuacji?

    Napisz odwołanie ( w cudzysłowiu, a nie prawnie oczywiście) i zagroź sądem.
    Odrzucenie pierwszej reklamacji jest standardem obliczonym na zniechęcenie
    klienta. Ten kto walczy, zazwyczaj wygrywa. Pytanie, czy masz ochotę się
    użerać za 400 PLN

    Pozdrawiam

    --
    Depi.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1