W dniu 29.06.2021 o 15:06, TomN pisze:
> Tomasz Kaczanowski w
> <news:sbf2sf$kuk$1@gioia.aioe.org>:
>
>> warunkujesz wejście w danym momencie do sklepu od tego, czy ktoś
>> przedstawi dokument, do zaglądania którego osoba nie ma uprawnień, bądź
>> nie. Więc nie jest to dobrowolność. Dobrowolnie, to możesz sobie na
>> plotach z koleżanką powiedzieć jej, że masz jakiś dokument i jej pokazać.
>
> Niektórym sie tutaj pomyliła dobrowolność jednych z bezpodstawnym
> obowiązkiem drugich.
> Tak PISdy nakręciły, że wśród ich przeciwników drobne wojenki są cały czas
> na tapecie...
>
> Kurw... Skoro od HOTELARZA wymagają pod groźba kary pilnowania limitu, to ma
> on pełne prawo odmówić usługi, chyba, że klient zapłacić chce za nocleg
> 200PLN plus maksymalna kara nałożona wg wyliczenia z DUPY...
>
> To samo w sklepie. Nie chcesz pokazać, a jest limit, to warujesz pod
> drzwiami, i powoływanie sie na KC, że sprzedać ci musi, i musi to i tamto,
> jest tak samo z DUPY wyjęte w obecnym stanie, jak te przepisy, które
> ograniczają liczbe gości w hotelach, czy sklepach, czy kościołach...
>

wystarczy nie stosować tych ograniczeń, bo są one nielegalne. Ba można
wprowadzić prowizorkę wprowadzania ograniczeń, tzn, że były osoby, które
oświadczyły, że nie wliczają się do limity, a skoro nie masz możliwości
ani tego sprawdzić ani przetwarzać, więc nie sprawdziłeś i nie
zapamiętałeś, które to były osoby.

Przepisy są z tyłka i w zasadzie nie mają mocy prawnej i dzięki nim,
łatwiej udokumentować, ze przepisy ograniczające cokolwiek wprowadzone
są z czapy i jako takie zgodnie z zapisami konstytucji tez nie
obowiązują. Ponieważ skoro osoba zaszczepiona tak samo może być zarażona
i tak samo może chorować, to niewliczanie jej do limitu wskazuje, że
limit nie ma uzasadnienia medycznego, a skoro tak, to jest on bezprawny
(pomijam juz nawet sposób wprowadzenia go)

--
http://zrzeda.pl