eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoUwaga - komornik!Re: Uwaga - komornik!
  • Data: 2004-12-07 21:57:45
    Temat: Re: Uwaga - komornik!
    Od: "Wojciech Czaplicki" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Przeczysz samemu sobie - na jakiej podstawie zatem komornik ma prawo wszcząć
    > postępowanie jeżeli nie ma ku temu żadnych podstaw poza oświadczeniem
    > wierzyciela?

    Na podstawie wyroku lub nakazu sądowego. Widzę, że zostałem źle zrozumiany.
    Mnie chodziło o to, że udział dłużnika (odbieranie wezwań, stawianie się na
    rozprawy) wcale nie jest konieczny, żeby sąd zrobił swoje tzn. np. wydał wyrok
    i żeby wkroczył komornik. Nie ma sytuacji idealnych - z jednej strony jest to
    bat na nieuczciwych dłużników (bo tacy przecież też bywają) z drugiej powstają
    możliwości potwornych nadużyć. Tam bowiem gdzie gra idzie o miliony nie jest
    trudno namówić listonosza, żeby zapomniał wypisać awizo, zwłaszcza że nic mu
    nie można potem udowodnić. Nie chcę powtarzać tekstów z moich innych postów,
    ale był nawet taki jeden listonosz, który nie zauważył kancelarii komorniczej,
    gdy miał tam dostarczyć wezwanie na rozprawę. Problemem jest potworna
    solidarność komornicza i całkowity brak odpowiedzialności za błędy czy za
    celowe łamanie prawa (chodzi oczywiście o faktyczną odpowiedzialność a nie o
    kary zawarte w odpowiednich przepisach) oraz brak mechanizmów
    samooczyszczających w tym zawodzie. Mało kto wie, ale komornikiem sądowym w
    Polsce może być nawet babcia klozetowa, bo art. 102 uoksie, odwołuje to co
    wprowadził art. 10 (wymóg wyższego wykształcenia). Wykształcenie komorników
    jest też utajnione, mimo iż komornik jest ponoć funkcjonariuszem publicznym
    (art. 1 tejże ustawy).

    > Równie dobrze ja Tobie wmówię, że jesteś mi winien 1000 USD i uchylasz się
    > od 5 lat od płacenia.

    To niemożliwe i nieprawdopodobne. Czapliccy długów nie miewają :).

    > Wówczas jako hiena (sorry za ortografię w poprzednim
    > poście, ale to z pośpiechu) wjeżdżam do Ciebie z komornikiem, który "na
    > kolanie" wystawia tytuł wykonawczy i (z tego co piszesz) rozumiem, że mam
    > prawo Cię naliczyć (choć tak naprawdę - przecież nie jesteś mi nic winien!)
    > bez klauzuli wykonalności Sądowej tylko na podstawie oświadczenia

    Moment, czegoś nie rozumiem. Jest wyrok, czy go nie ma? Może to chodzi o
    egzekucję administracyjną, która rządzi się nieco innymi prawami? Od kilku już
    lat zbieram i gromadzę co ciekawsze przypadki wyczynów komorników sądowych i
    naprawdę mało rzeczy jest mnie w stanie zaskoczyć, jeśli chodzi o czynności
    egzekucyjne. Nie dziwi mnie już ani egzekucja w naturze ani egzekucja zastępcza
    (na osobie obcej, bo dłużnik akurat zmarł - obydwa przypadki z Poznania). Cenię
    komornika z Suwałk, który grał na giełdzie pieniędzmi z egzekucji (bo
    inwestował ostrożnie i zbytnio nie ryzykował). Ale tego Twojego przypadku nie
    rozumiem. Czy jest coś o czym nie napisałeś? Jeśli nie chcesz czegoś
    upubliczniać to wal na priv.

    > Nie płacz zatem, że ktoś o tym napisał i uważaj - jak wyciągasz od innych
    > kasę.

    Nie płaczę, ja bardzo lubię czytać o komornikach sądowych. Ta pani była
    dotychczas jedyną osobą od której wyrywałem moją kasę i bardzo uważałem w
    czasie tego wyciągania. Było naprawdę ciężko, ale też i kasa nie była istotą
    tego sporu.

    Z Solonem to pisałem całkowicie poważnie. Przy obecnym stopniu zadłużenia
    społeczeństwa, każda partia która da choć cień nadziei na rozwiązanie problemu
    (upadłość konsumencka czy nawet coś mocniejszego) ma zapewnione paręset tysięcy
    głosów praktycznie za friko. I to bez względu na realność takich obietnic.

    Pozdrawiam

    Wojciech Czaplicki


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1