eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoUtrzymanie syna › Re: Utrzymanie syna z
  • Data: 2008-12-04 12:22:04
    Temat: Re: Utrzymanie syna z
    Od: witek <w...@g...pl.invalid> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Majka wrote:
    > Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
    > news:gh699r$661$1@news.interia.pl...
    >> szerszen wrote:
    >>> Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
    >>> news:gh683f$4o1$1@news.interia.pl...
    >>>
    >>>
    >>>> pisze powaznie i żadne chwasty nie rosną,
    >>>> trzeba miec tylko dla dziecka czas i umiec energię dziecka spożytkować.
    >>> no to chyba jedno z rodzicow musi nie pracowac
    >> dobrze by było na pewno jest łatwiej
    >>
    >>>> To starzy sobie robią problemy bo im sie nie chce tyłka ruszyć jak
    >>>> dziecko chce coś zrobić.
    >>> tu nie chodzi tylko o to co dziecko chce zrobic, ale rowniez o to czego
    >>> nie chce zrobic, idac twoim tokiem myslenia, dziecko szlo by np do
    >>> zlobka, jakby mialo na to ochote, jadlo to co chce, albo nie jadlo
    >>> wogole, chodzilo po stolach i oknach, walilo klockami w tv i generalnie
    >>> co tam jeszcze komu wyobraznia co podpowie
    >>
    >> a w czym ci przeszkadza chodznie dziecka po oknach. pilnuj tylko żeby nie
    >> spadło. pochodzi parę razy nacieszy sie i przestanie. za dwa dni będzie z
    >> głowy.
    >>
    >> Pierwszy raz przerabiałem to z wtyczkami i kontaktami.
    >> Wykręciłem korki na trzy dni dziecko się nawkładało i nawyciągało ile
    >> tylko miało ochotę i więcej problemu nie było. Nigdy nie stosowałem
    >> żadnych zabezpieczeń.
    >> To samo zrobiłem z gazem. Mam automatyczne zapalarki, wiec nie mialem
    >> problemu, że gaz się ulotni. Dziecko się nakreciło kurkami, pooglądało
    >> sobie gaz i więcej nie chciało. Moim zadaniem było pilnowanie by sie nie
    >> oparzyło, chociaż pozwoliłem mu się przypiec na na tyle ciepłej kuchence,
    >> żeby zrozumiało co to gorące, ale na tyle zimnej, żeby sobie krzywdy nie
    >> zrobiło. Nigdy nie próbowało później ruszać gorącej szklanki z herbatą.
    >>
    >>
    >> Dziecko chce naturalnie robić to samo co rodzice. Nie zabraniać.
    >> Jak mu strzeli do głowy głupi pomysł, to nie zakazywać tylko skierować
    >> uwagę na coś innego.
    >> Nawet nie wiesz jakie fantastyczne pierogi potrafi lepić dwulatek. Tylko
    >> przygotuj dwa razy wiecej ciasta i zamów ekipę sprzątającą.
    >
    > Ile to dziecko ma w tej chwili lat? Podejzewam ze niewiele. W kazdym razie
    > wspolczuje ci tego co cie czeka.
    > Ktoregos dnia dowiesz sei ze twoje dziecko chcialo zobaczyc jak smakuje
    > extasy, czy jakas inna kokaina. Sprobowalo i.. sie uzaleznilo.
    > Albo ze zechce sprobowac seksu w wieku 14 lat i bedziesz przedwczesnym
    > dziadkiem. A moze zechce sprobowac jak to jest ukrasc samochod? I sprobuj je
    > nauczyc, ze czegos nie wolno, jak przez kilkanascie lat uczyles czegos
    > dokladnie przeciwnego.
    >
    >
    Ty się o moje dziecko nie bój.
    Ma swój rozum i wie co wolno a czego nie i nie dlatego, że czegoś
    zabraniam, tylko dlatego, że rozumie konsekwencje, bo poświęciłem
    wystarczająco dużo czasu na to aby pokaź co jest dobre a co złe i żeby
    nie bało się rozmawiać z rodzicami.



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1