eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoUmowa o dziełoRe: Umowa o dzieło
  • Data: 2012-04-12 17:32:43
    Temat: Re: Umowa o dzieło
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Thu, 12 Apr 2012, Nixe wrote:

    > "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał
    >
    >> Wybierasz sobie nietwórcze czynnosci i na tej podstawie wywodzisz
    >> że ... sa nietwórcz? A czego się mamy spodziewać?
    >
    > A to ja mam coś wywodzić? :)
    > To chyba Ty chciałeś mnie przekonać, że umowa zlecenie również podlega
    > kwestii prawa autorskiego.
    > Ja tylko napisałam, że to zależy od treści,

    No to ustalmy:
    - w przypadku umowy o dzieło możemy miec umowę w której
    w rachubę wchodza PA oraz taka iż nie wchodza
    - w przypadku umowy zlecenia jak wyżej

    Proste pytanie: po co zaczałes wyciagac PA w dyskusji nad tym,
    czy dana umowa jest umowa zlecenia czy o dzieło, skoro to
    jest *bez znaczenia*?
    Po prostu usiłowałem usunać zupełnie zbędne kryterium
    z rozważań.

    > bo te przykłady, które podałam
    > rzecz jasna przeczą takiemu założeniu.

    Ale niczego nie dowodza, tyle i tylko tyle!

    >> (tak własnie - pisania, czyli "udziału", a nie "napisania", czyli
    >> stworzenia skończonego dzieła).
    >
    > A czym to się różni od_tworzenia_dzieła? IMHO niczym.

    Ano tym, że *umowa* w wyniku której ktos być może dopiero
    w przyszłosci nabędzie PA jest umowa zlecenia a nie jest
    umowa o dzieło.

    > Bo chyba nie masz na myśli czynności polegającej na jałowym wklepywaniu*
    > danych przez klepacza w klawiaturę, lecz czynności, która sama w sobie
    > jest_tworzeniem_programu przez jego twórcę.

    Za to wklepywanie nie musiało mieć kryterium "celu", ba, nawet mogło
    być nieuswiadomione, twórczosc nie wymaga żadnego z kryteriów umowy
    o dzieła, nawet jesli przypadkiem do niego doprowadzi. Cos tak, jak
    z gosciem co się dowiedział że całe życie proza... ;)

    Na mysl mam, że wyskoczyłes z kryterium "autorskosci" w miejscu,
    w którym rozwazania dotyczyły kryterium dzieło/zlecenie.
    To jest *zły* pomysł i od tego zdania nie odstapię.
    No dobra... ewentualnie to jest dobry pomysł na wprowadzenie
    kogos w bład ;)

    >> Ba, nie umniejsza powstawania tych praw również umowa
    >> o pracę, w której co do zasady zapłata jest za "postawienie się
    >> do dyspozycji" (pracodawcy), a nie za stworzenie czegokolwiek.
    >
    > Przyznam szczerze, że tutaj to już kompletnie nie wiem, o co Ci chodzi :)

    O to samo co wyzej: prawa autorskie nie maja NIC DO RZECZY.
    Wyciagnałes sie niepotrzebnie komplikujac proste rozróżnienie
    między umowa zlecenia o dziełem.

    Wywal z rozważań nad dzieło/zlecenie sprawę praw autorskich
    i ja sobie grzecznie pójdę ;)

    A Ty nie:

    > Toteż dlatego napisałam, że można to traktować pomocniczo, jeśli ktoś ma
    > wątpliwości.

    To ja tłumaczę: NIE, NIE MOŻNA. Patrz na końcu - wręcz przeciwnie,
    własnie dlatego że ma watpliwosci.
    Istnienie PA (lub ich nieistnienie) nie stanowi ŻADNEGO kryterium
    przy ocenie, czy dana umowa to było dzieło czy zlecenie.

    >> Ad rem - co to ma do praw autorskich?
    >> Usiłujesz zdyskredytowac powstawanie praw autorskich w wyniku *udziału*
    >> w tworzeniu (domagajac się, aby stwórca *s*tworzył, do końca, konkretny
    >> utwór, samo tworzenie bez "s" Ci nie wystarcza) - i przeciwko temu
    >> stanowczo protestuję!
    >
    > Gdzie napisałam cokolwiek takiego?

    zaraz będzie:

    > Napisałam jedynie, że są umowy, które siłą rzeczy określają takie
    > wykon(yw)anie czynności, które nigdy nie będą miały nic wspólnego
    > z zachowaniem praw autorskich.

    ...i jest - tu:

    > Przeważnie (w dużej mierze) są to właśnie umowy zlecenie.

    I to jest bardzo złe podejscie - proponujesz bazowanie
    na statystyce jako podstawie oceny umowy?
    Przecież to najprostsza droga do tego, żeby ktos się naciał
    na standardowym "przecież wszyscy tak robia"
    W przypadku watpliwosci, na odwrót - pierwsza rzecza do
    sprawdzenia jest czy aby mój przypadek nie jest inny
    od tych "wszystkich"!

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1