eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoTrójki Giertycha › Re: Trójki Giertycha
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Trójki Giertycha
    Date: Wed, 22 Nov 2006 00:04:08 +0100
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 52
    Message-ID: <ek00sf$str$1@inews.gazeta.pl>
    References: <ejsfio$lo8$1@inews.gazeta.pl> <ejsg3q$pi4$1@atlantis.news.tpi.pl>
    <ejshcc$f6$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: bpz88.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1164150479 29627 83.29.67.88 (21 Nov 2006 23:07:59 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Tue, 21 Nov 2006 23:07:59 +0000 (UTC)
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2962
    X-Priority: 3
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2869
    X-User: robert.tomasik
    X-MSMail-Priority: Normal
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:427816
    [ ukryj nagłówki ]

    Użytkownik "krys" <k...@p...onet.plys> napisał w wiadomości
    news:ejshcc$f6$1@inews.gazeta.pl...

    > Nie o to pytam - pytam o zgodność z prawem takich posunięć. Bo mam
    > przeświadczenie, że nie da się uczyć dzieci o szkodliwości palenia
    > trzymając papierosa w ustach. I wydaje mi się, że dziecko można
    > przesłuchać ( taaak, rozmawiać z dzieckiem - za pomocą policjanta i
    > prokuratora) w obecności rodziców i/lub (?) psychologa.

    Generalnie oddziel to, co mówi minister, od tego co będzie w praktyce. Słyszałem
    dziś wypowiedź w dzienniku, że owa trójka będzie miała 30 minut na szkołę. 10
    minut na powitanie i znalezienie dyrektora w budynku. 15 minut na rozmowę przy
    kawie i 5 minut na wyjście. Miejsca tu na intymne rozmowy z uczniami za bardzo
    nie widzę.

    Nie demonizował bym problemu. Policjant, kurator, prokurator mają swoje ustawy,
    które z grubsza określają co wolno, a co nie. Minister, choćby był
    wicepremierem, stanu owego zmienić nie może. Poza tym raczej nikt nie będą na
    chybił - trafił wybierać dzieci i ich rozpytywać, czy mają czysto i bezpiecznie
    w ubikacji. Moim zdaniem akcja jest typowo propagandowa i nic więcej.

    Uważam, że tu by trzeba było rozwiązań systemowych. Po pierwsze należało by
    jakoś "zjeść tę żabę" wprowadzania gimnazjum. To, że to niewypał, to chyba
    wszyscy widzą. Powoli doprowadzić szkoły do normalności. Przestać rozliczać je z
    nieproblematyczności, bo przypisywanie winy wychowawcy za to, ze jego uczeń
    ukradł koledze komórkę jest bzdurą. Zadaniem wychowawcy nie jest pilnowanie
    dzieci, by sobie na wzajem nie dawały po pysku. W każdym razie nie podstawowym.
    Bo jak będą chciały to zrobić, to co najwyżej zrobią to w innym miejscu i
    czasie.

    Trzeba natomiast w jakiś sensowny sposób podzielić dzieci, które są
    zdemoralizowane od pozostałych. Bo teraz - moim zdaniem - podstawowy problem, to
    jest taka sytuacja, że te zdemoralizowane demoralizują kolejne. Bo jak taki
    słaby uczeń musi walczyć o to, by dostać tę pozytywną ocenę i przejść do
    kolejnej klasy, a obok widzi idiotę, który przychodzi na co drugą lekcję,
    kradnie, pali, pije, bije i jeszcze nauczyciele dają mu za nic te pozytywne
    oceny, byle tylko jak najszybciej pozbyć się problemu poprzez wypromowanie ze
    szkoły, to raczej nie wpływa to pozytywnie na chęć do nauki.

    Niestety, to wcale takie proste nie jest. Ale skoro mamy sytuację, że rodzice
    nie radzą sobie czasem z wychowaniem dzieci, to nie ma innego wyjścia, jak
    wesprzeć ich w tym wysiłku. Dziecko do szkoły z internatem, a rodzice płacą coś
    w guście alimentów na utrzymanie. Korzyści kilka będzie, bo wyrywamy dziecko ze
    środowisko, a przynajmniej część z nich w sumie nie jest zła, tylko bardziej
    podatna na porady "mądrych" kolegów. Poza tym takie "półwięzienie" będzie kijem
    dla pozostałych, że jak zaczną przeginać, to się tam znajdą. Jeśli rodzice będą
    musieli za to zapłacić, to może taniej im wyjdzie zainteresować się, co pociecha
    robi i czemu jej nie ma w domu.

    Ale ja jestem siła robocza, a od wymyślania koncepcji są inni. Ad rem, to te
    trójki to po prostu fanfaronada i tyle.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1