W dniu 08.11.2023 o 21:53, J.F pisze:

>> Ze filmu wynikało że w namiocie. W sumie jak mieszkał w lasku w namiocie
>> i przeszukiwali teren to nie ma mowy żeby ktoś tam nie zajrzał choćby z
>> ciekawości, więc trudno nie było.
>
> Mieszkanie w miescie w namiocie samo w sobie dziwne jest, wiec dziwne,
> ze go wczesniej nikt nie zaczepiał. Ale moze "lasku" nie patrolują.

No chyba własnie patrolowali skoro tam kogoś gazem potraktował. A
finalnie pewnie okazało się jak z moim busiarzem - wszyscy go znali ale
dopiero po fakcie cała policja dowiedziała się że była zaangażowana w
poszukiwania;)

> No ale taki namiociarz nie jest jakos specjalnie podejrzany, chyba
> ze obok rower stoi :-)

Albo że świrował od jakiegoś czasu i jak zwykle był dobrze znany ale nie
notowany i absolutnie nikt się nie spodziewał... A potem znów wyjdzie że
świrował i się nie leczył.
>> Jakie wszystkie? Dostali adres kolesia który pił tego dnia ze sprawcami
>> na murku i potwierdzał że to oni wzięli... Pójść zapytać co za jedni i
>> zawinąć. Jeszcze łatwiej.
>
> Moze wcale nie tak łatwo, a moze ktos u niego rano był i np nie
> zastał, bo on w pracy.

W czym? ;) Przecież to murkowe żule. Jakiej znowu pracy?

> I jak widac policjanci poszli tym tropem skutecznie, i kto wie, co by
> by na drugi dzien było - ale byłeś za szybki :-)

Co było a nie jest... Przez pięć godzin nie dało się żeby jakiś patrol
obok przejeżdzający rzucił okiem czy tam nie stoi?

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!