eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRe: Szef ABW ma zostać Pierwszym Cenzorem RP3 [Wolność Słusznego Słowa UE podbija RP3]
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 52

  • 31. Data: 2024-09-08 21:33:45
    Temat: Re: Szef ABW ma zostać Pierwszym Cenzorem RP3 [Wolność Słusznego Słowa UE podbija RP3]
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>

    W dniu 08.09.2024 o 12:16, io pisze:

    >
    > Pytam KIEDY internet będzie wolny.

    Przecież możesz zrobić swój wolny internet.

    Łączysz dwa komputery. Dokładasz trzeci. Potem dołączasz czwarty. Itd.
    Dopóki nie łączysz się z _internetem_, to taki twór nazywamy intranetem.
    Ale z technicznego punktu widzenia, to niczym się nie różni od
    _internetu_. Oprócz oczywiście ilości podłączonych urządzeń.
    Nazwij swoją sieć jak tam sobie chcesz, buduj infrastrukturę i zachęcaj
    ludzi do podłączenia się do twojej wolnej sieci.

    > By każdy z każdym mógł się swobodnie
    > komunikować a nie tylko korzystać ze zmonopolizowanych usług w których
    > właśnie można prowadzić cenzurę. Ludzie mają do tego prawo i ciągle są
    > tacy, którzy starają się taką swobodę uzyskać.

    Daj znać jak ci idzie, chętnie się podłączę do twojego wolnego internetu
    żeby sprawdzić jak sobie radzisz z zarządzaniem i utrzymaniem tego.
    Bo jak rozumiem, wolny, to również za darmo?

    Pozdrawiam
    Piotr




  • 32. Data: 2024-09-08 21:48:24
    Temat: Re: Szef ABW ma zostać Pierwszym Cenzorem RP3 [Wolność Słusznego Słowa UE podbija RP3]
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>

    W dniu 08.09.2024 o 12:22, io pisze:

    > Tylko głupi ludzie zgadzają się na ograniczanie swobody wymiany
    > informacji.

    Uważasz, że zadzwonienie dla żartu na policję z informacją, że np. w
    pociągu/szkole... jest bomba, nie powinno być ścigane i karane?

    Uważasz, że to normalne, że ktoś zapodaje w internecie informację, że w
    tej czy w tamtej pizzerii spiskuje siatka pedofilów składająca się z
    przywódców państw, porywa dzieci i je tam przetrzymuje? I to nie w
    ramach twórczości fikcji literackiej, lecz na poważnie, zarzeka się, że
    to prawda, ma na to dowody...
    I że potem inni debile te bzdury relinkują?
    Przeczytałeś jakie były tego konsekwencje?
    W/g ciebie nic z tym nie powinno się robić?
    O bredniach z chipami w szczepionkach z litości nie wspomnę...

    Uważasz, że dostęp do tajnych/strategicznych/wojskowych itp. informacji
    państwowych nie powinien być ograniczony i ściśle kontrolowany?

    Pozdrawiam
    Piotr


  • 33. Data: 2024-09-08 21:50:42
    Temat: Re: Cenzura PRL blokowała powtarzanie propagandy Goebbelsa o Katyniu?
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>

    W dniu 08.09.2024 o 12:25, io pisze:
    > W dniu 07.09.2024 o 13:43, Kviat pisze:
    >> W dniu 06.09.2024 o 12:45, alojzy nieborak pisze:
    > ...
    >> W innych państwach jest podobnie - jak ktoś jest wyznawcą jakieś
    >> bzdury, to można od razu się założyć, że jest wyborcą tzw. "prawicy" w
    >> danym państwie (i miłośnikiem Trumpa, albo fiutina...).
    >
    > Taka spiskowa teoria?

    Nie. Takie są fakty.
    Weryfikowalne, jakbyś miał jeszcze jakieś wątpliwości. I możesz to
    zrobić samodzielnie.

    Pozdrawiam
    Piotr


  • 34. Data: 2024-09-09 10:43:17
    Temat: Re: Szef ABW ma zostać Pierwszym Cenzorem RP3 [Wolność Słusznego Słowa UE podbija RP3]
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Sun, 8 Sep 2024 21:33:45 +0200, Kviat wrote:
    > W dniu 08.09.2024 o 12:16, io pisze:
    >> Pytam KIEDY internet będzie wolny.
    >
    > Przecież możesz zrobić swój wolny internet.
    >
    > Łączysz dwa komputery. Dokładasz trzeci. Potem dołączasz czwarty. Itd.
    > Dopóki nie łączysz się z _internetem_, to taki twór nazywamy intranetem.
    > Ale z technicznego punktu widzenia, to niczym się nie różni od
    > _internetu_.

    Poza tym, ze łączność na większe odległości jest trudna/kosztowna.

    I w zasadzie to możesz podłączyc taką swoją sieć do "internetu
    światowego". Przepisów nie pamiętam, na działalność w Polsce chyba
    musisz mieć koncesję, na łącze zagraniczne być może też,
    no i zapewne po podłączeniu spadną na ciebie obowiązki polskiego
    operatora.

    Wystrzelić jakiego eksterytorialnego satelitę?

    >> By każdy z każdym mógł się swobodnie
    >> komunikować a nie tylko korzystać ze zmonopolizowanych usług w których
    >> właśnie można prowadzić cenzurę. Ludzie mają do tego prawo i ciągle są
    >> tacy, którzy starają się taką swobodę uzyskać.
    >
    > Daj znać jak ci idzie, chętnie się podłączę do twojego wolnego internetu
    > żeby sprawdzić jak sobie radzisz z zarządzaniem i utrzymaniem tego.
    > Bo jak rozumiem, wolny, to również za darmo?

    Chyba niekoniecznie, bo za zwykły internet płacisz i nie narzekasz.

    J.


  • 35. Data: 2024-09-09 14:38:35
    Temat: Re: Szef ABW ma zostać Pierwszym Cenzorem RP3 [Wolność Słusznego Słowa UE podbija RP3]
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>

    W dniu 09.09.2024 o 10:43, J.F pisze:
    > On Sun, 8 Sep 2024 21:33:45 +0200, Kviat wrote:

    >> Bo jak rozumiem, wolny, to również za darmo?
    >
    > Chyba niekoniecznie, bo za zwykły internet płacisz i nie narzekasz.

    Skąd pomysł, że na to nie narzekam?

    Jakiś miesiąc temu w Andorze za ok.7MB internetu (serio, słownie siedem,
    ok.15-20 sek. transmisji danych - bo jednak musiałem coś na szybko
    sprawdzić na mapie gogla) zapłaciłem 259 zł.
    Tak, wiem, trzeba było kupić lokalną kartę sim, ale optymistycznie
    założyłem, że będę tam na tyle krótko, że nie będę potrzebował i nawet
    nie wiem, czy ich lokalna karta nie kosztowałaby podobnie.
    I faktycznie, okazało się, że potrzebowałem tylko raz skorzystać z
    transmisji danych.

    Powrotu do zdrowia życzę.
    Piotr


  • 36. Data: 2024-09-09 15:09:32
    Temat: Re: Szef ABW ma zostać Pierwszym Cenzorem RP3 [Wolność Słusznego Słowa UE podbija RP3]
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 9 Sep 2024 14:38:35 +0200, Kviat wrote:
    > W dniu 09.09.2024 o 10:43, J.F pisze:
    >> On Sun, 8 Sep 2024 21:33:45 +0200, Kviat wrote:
    >
    >>> Bo jak rozumiem, wolny, to również za darmo?
    >>
    >> Chyba niekoniecznie, bo za zwykły internet płacisz i nie narzekasz.
    >
    > Skąd pomysł, że na to nie narzekam?

    Uważasz, ze powinien być za darmo?

    No tak, czego się po lewaku spodziewać, ale lewactwo też powinno być
    zakazane :-)

    > Jakiś miesiąc temu w Andorze za ok.7MB internetu (serio, słownie siedem,
    > ok.15-20 sek. transmisji danych - bo jednak musiałem coś na szybko
    > sprawdzić na mapie gogla) zapłaciłem 259 zł.

    A to łączę sie w bólu i poglądach.

    > Tak, wiem, trzeba było kupić lokalną kartę sim, ale optymistycznie
    > założyłem, że będę tam na tyle krótko, że nie będę potrzebował

    Andora nie jest w EU?

    Może i nie jest, np u Plusa trudno się doczytać
    https://api.plus.pl/file/files/file/regulations_lp/p
    lus/regulaminy_i_cenniki/2024-05-15/roaming/20240515
    _Cennik_roamingowy_POSTPAID_4_BW.pdf

    To kto na tym zarabia? Czy może lepiej - to kto Cię tak okradł? :-)

    Wymusic ręcznie operatora unijnego, czy tak się nie da?
    A może po prostu omijać?

    Jeszcze można sciągnąć mapę offline wcześniej ...

    Ten Andorra Telecom to chyba nieźle turystów doi,
    bo ma 90 mln euto przychodu w 80 tys kraiku (2014).

    Ale coś podejrzewam, ze połowę wydoił polski operator :-)


    > i nawet
    > nie wiem, czy ich lokalna karta nie kosztowałaby podobnie.
    > I faktycznie, okazało się, że potrzebowałem tylko raz skorzystać z
    > transmisji danych.

    patrz w cenniki.
    Może się okazać ze "opłata 2.46 za każde rozpoczęte 50KB", razy dwa,
    bo za wysłane i odebrane osobno, a google lubi sobie przesłac 1KB i
    zamknąć sesję :-(

    I Watykanie też wyłączyc telefon, czy oni żadnej swojej sieci nie
    mają?


    J.


  • 37. Data: 2024-09-09 17:11:08
    Temat: Re: Szef ABW ma zostać Pierwszym Cenzorem RP3 [Wolność Słusznego Słowa UE podbija RP3]
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>

    W dniu 09.09.2024 o 15:09, J.F pisze:
    > On Mon, 9 Sep 2024 14:38:35 +0200, Kviat wrote:
    >> W dniu 09.09.2024 o 10:43, J.F pisze:
    >>> On Sun, 8 Sep 2024 21:33:45 +0200, Kviat wrote:
    >>
    >>>> Bo jak rozumiem, wolny, to również za darmo?
    >>>
    >>> Chyba niekoniecznie, bo za zwykły internet płacisz i nie narzekasz.
    >>
    >> Skąd pomysł, że na to nie narzekam?
    >
    > Uważasz, ze powinien być za darmo?

    Skąd pomysł, że uważam, że powinien być za darmo?

    > No tak, czego się po lewaku spodziewać, ale lewactwo też powinno być
    > zakazane :-)

    Założenie z dupy, więc i wnioski z dupy :)

    Ściślej pisząc, dostęp do internetu jest za darmo, ale transmisja danych
    kosztuje.
    Inaczej pisząc, jak gdzieś się dorwiesz do "darmowego" (np.firmowego...)
    routera, to internet masz za darmo. A przynajmniej do tych treści, które
    nie są za paywallem, albo nie są zablokowane przez właściciela routera.

    >> Jakiś miesiąc temu w Andorze za ok.7MB internetu (serio, słownie siedem,
    >> ok.15-20 sek. transmisji danych - bo jednak musiałem coś na szybko
    >> sprawdzić na mapie gogla) zapłaciłem 259 zł.
    >
    > A to łączę sie w bólu i poglądach.
    >
    >> Tak, wiem, trzeba było kupić lokalną kartę sim, ale optymistycznie
    >> założyłem, że będę tam na tyle krótko, że nie będę potrzebował
    >
    > Andora nie jest w EU?
    >
    > Może i nie jest, np u Plusa trudno się doczytać

    Jak się zdziwiłem rachunkiem, to trochę doczytałem.
    Okazuje się, że takich zdziwionych jak ja wysokimi rachunkami za roaming
    zewnętrzny było więcej. Ludzie składali reklamacje na rachunki po kilka
    tysięcy (gdy np. złapała ich sieć z Białorusi pomimo, że granicy nie
    przekraczali). Czasem reklamacja się udała, a czasem nie.
    Problem polegał na tym, że o ile jeszcze między państwami cywilizowanymi
    to przełączanie między sieciami było/jest dość precyzyjne, to np.
    Białoruś specjalnie stawiała (nadal stawia?) stacje z silnym sygnałem,
    który łapie nawet dość daleko poza granicę.
    A na to ani nasi, ani unijni operatorzy nie mają wpływu, więc nie
    chcieli uznawać takich reklamacji.

    Więc UE wymogła u operatorów limit transferu roamingowego (w sensie poza
    unijnego). Gdy przekroczysz pewną kwotę określoną w ojro, to operator ma
    obowiązek odciąć ci transfer i przysłać smsa z informacją o wyczerpaniu
    limitu. W smsie jest podany numer operatora do którego możesz wysłać
    smsa z treścią NO.LIMIT (faktycznie takiego esmesa dostałem), więc żeby
    dalej mieć transfer musisz świadomie takiego smsa wysłać, więc nie ma
    mowy o reklamacji.
    Te moje 259 zł to właśnie był ten limit przeliczony z ojro z narzuconego
    przez UE limitu. Ktoś inny będzie miał +/- podobną kwotę w zł, bo kurs
    ojro się zmienia.
    Włączając tam transfer wiedziałem, że zapłacę więcej niż zwykle i sam po
    ok. 15-20 sek ten transfer wyłączyłem... tak myślałem. Okazało się, że
    wykorzystałem transfer "do odcinki" i równie dobrze mogło to trwać 10
    sekund (na bilingu mam podane w MB, a nie w sekundach) i dalej patrzyłem
    na mapę, ale już bez transferu.

    > To kto na tym zarabia? Czy może lepiej - to kto Cię tak okradł? :-)

    Nie chce mi się szukać jak oni się tym dzielą.
    Skoro cię to interesuje, to poszukaj i napisz.

    > Wymusic ręcznie operatora unijnego, czy tak się nie da?

    Pewnie tak, jeśli jest w zasięgu.

    > A może po prostu omijać?

    Z omijaniem Białorusi problemów nie mam.

    > Jeszcze można sciągnąć mapę offline wcześniej ...

    Oczywiście.
    Problem w tym, że ustawiłem punkt docelowy (prawidłowy - żeby nie było)
    i to jeszcze po stronie Hiszpańskiej. Przed wjazdem do Andory wyłączyłem
    transfer. Na miejscu okazało się, że gogle zaprowadził mnie gdzieś
    indziej. O jakieś 20km gdzieś indziej...
    Mapa offline uparcie pokazywała, że dotarłem do punktu docelowego, jakiś
    miejscowy uparł się, że tu, to nie tu, tylko gdzieś indziej, w tamtym
    kierunku... - stąd pomysł na włączenie na chwilę transferu.
    Nie chcę spekulować, ale tam jedzie się pomiędzy górami, więc pewnie GPS
    się pogubił. Ale dlaczego podpowiedzi mapy ("w lewo", "w prawo" itd.)
    zgadzały się z tym co widzę przed samochodem - pojęcia nie mam.
    Tam przez całą Andorę praktycznie jedna główna droga biegnie i dużo
    odnóg, blisko siebie, z kolejnymi odnogami, tęż gęsto, więc penie nie
    zwróciłem uwagi na drobne różnice. Tym bardziej, że tam kręto, stromo,
    praktycznie bez barierek, z prawej skała, z lewej przepaść, albo
    odwrotnie... trzeba się skupić, a nie wgapiać w mapę.
    Tak czy inaczej, moje zaufanie do mapy offline googla zostało
    nadszarpnięte, nawigacja w samochodzie też się jakoś podejrzanie
    zachowywała - wolałem nie ryzykować dodatkowego błądzenia, a pechowo
    moją ulubioną nawigację garmina zostawiłem w domu...
    Z trzech wyciągnąłbym jaką średnią i przyoszczędził 259zł.
    Ot, taka historyja.

    >> i nawet
    >> nie wiem, czy ich lokalna karta nie kosztowałaby podobnie.
    >> I faktycznie, okazało się, że potrzebowałem tylko raz skorzystać z
    >> transmisji danych.
    >
    > patrz w cenniki.
    > Może się okazać ze "opłata 2.46 za każde rozpoczęte 50KB", razy dwa,
    > bo za wysłane i odebrane osobno,

    Nie chce mi się w to wnikać.

    > a google lubi sobie przesłac 1KB i
    > zamknąć sesję :-(

    A jak w tle jakieś aplikacje (łotsapy, gimajle, msendżery...) uzgadniają
    swoje statusy i powiadomienia... to te 7MB i w 5 sekund przed oczyma
    przeleci.

    > I Watykanie też wyłączyc telefon, czy oni żadnej swojej sieci nie
    > mają?

    A może po prostu omijać?

    Powrotu do zdrowia życzę.
    Piotr


  • 38. Data: 2024-09-09 17:28:41
    Temat: Re: Szef ABW ma zostać Pierwszym Cenzorem RP3 [Wolność Słusznego Słowa UE podbija RP3]
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 9 Sep 2024 17:11:08 +0200, Kviat wrote:
    > W dniu 09.09.2024 o 15:09, J.F pisze:
    >> On Mon, 9 Sep 2024 14:38:35 +0200, Kviat wrote:
    >>> W dniu 09.09.2024 o 10:43, J.F pisze:
    >>>> On Sun, 8 Sep 2024 21:33:45 +0200, Kviat wrote:
    >>>
    >>>>> Bo jak rozumiem, wolny, to również za darmo?
    >>>>
    >>>> Chyba niekoniecznie, bo za zwykły internet płacisz i nie narzekasz.
    >>>
    >>> Skąd pomysł, że na to nie narzekam?
    >>
    >> Uważasz, ze powinien być za darmo?
    >
    > Skąd pomysł, że uważam, że powinien być za darmo?
    >
    >> No tak, czego się po lewaku spodziewać, ale lewactwo też powinno być
    >> zakazane :-)
    >
    > Założenie z dupy, więc i wnioski z dupy :)
    >
    > Ściślej pisząc, dostęp do internetu jest za darmo, ale transmisja danych
    > kosztuje.

    Dostęp do internetu kosztuje, i ktoś to płaci, a potem klienci płacą
    ...

    >>> Jakiś miesiąc temu w Andorze za ok.7MB internetu (serio, słownie siedem,
    >>> ok.15-20 sek. transmisji danych - bo jednak musiałem coś na szybko
    >>> sprawdzić na mapie gogla) zapłaciłem 259 zł.
    >>
    >> A to łączę sie w bólu i poglądach.
    >>
    >>> Tak, wiem, trzeba było kupić lokalną kartę sim, ale optymistycznie
    >>> założyłem, że będę tam na tyle krótko, że nie będę potrzebował
    >>
    >> Andora nie jest w EU?
    >> Może i nie jest, np u Plusa trudno się doczytać
    >
    > Jak się zdziwiłem rachunkiem, to trochę doczytałem.
    > Okazuje się, że takich zdziwionych jak ja wysokimi rachunkami za roaming
    > zewnętrzny było więcej. Ludzie składali reklamacje na rachunki po kilka
    > tysięcy (gdy np. złapała ich sieć z Białorusi pomimo, że granicy nie
    > przekraczali).

    To się zdarza, ale Białoruś nie jest w EU.
    Andorra ... troche dziwne, ale może i nie jest.

    Szwajcaria też nie jest ... o, i w cenniku Plusa nie wymieniona.
    A Norwegia i Liechtenschtein jest.

    Można się naciąć, jak widać.

    > Problem polegał na tym, że o ile jeszcze między państwami cywilizowanymi
    > to przełączanie między sieciami było/jest dość precyzyjne, to np.
    > Białoruś specjalnie stawiała (nadal stawia?) stacje z silnym sygnałem,
    > który łapie nawet dość daleko poza granicę.

    Trudno mi powiedzieć.
    Z drugiej strony - jak był zasięg polskiej sieci, to IMO nie powinien
    się przełączyc.

    > A na to ani nasi, ani unijni operatorzy nie mają wpływu, więc nie
    > chcieli uznawać takich reklamacji.
    >
    > Więc UE wymogła u operatorów limit transferu roamingowego (w sensie poza
    > unijnego). Gdy przekroczysz pewną kwotę określoną w ojro, to operator ma
    > obowiązek odciąć ci transfer i przysłać smsa z informacją o wyczerpaniu
    > limitu. W smsie jest podany numer operatora do którego możesz wysłać
    > smsa z treścią NO.LIMIT (faktycznie takiego esmesa dostałem), więc żeby
    > dalej mieć transfer musisz świadomie takiego smsa wysłać, więc nie ma
    > mowy o reklamacji.
    > Te moje 259 zł to właśnie był ten limit przeliczony z ojro z narzuconego
    > przez UE limitu. Ktoś inny będzie miał +/- podobną kwotę w zł, bo kurs
    > ojro się zmienia.
    > Włączając tam transfer wiedziałem, że zapłacę więcej niż zwykle i sam po
    > ok. 15-20 sek ten transfer wyłączyłem... tak myślałem. Okazało się, że
    > wykorzystałem transfer "do odcinki" i równie dobrze mogło to trwać 10
    > sekund (na bilingu mam podane w MB, a nie w sekundach) i dalej patrzyłem
    > na mapę, ale już bez transferu.
    >
    >> To kto na tym zarabia? Czy może lepiej - to kto Cię tak okradł? :-)
    >
    > Nie chce mi się szukać jak oni się tym dzielą.
    > Skoro cię to interesuje, to poszukaj i napisz.
    >
    >> Wymusic ręcznie operatora unijnego, czy tak się nie da?
    >
    > Pewnie tak, jeśli jest w zasięgu.

    Andorra nieduża. Ale może wymogła, zeby obce BTS jej nie zakłócały :-)
    Albo wcale nie musiała wymagac, bo to dla wszystkich złoty interes :-)

    >> A może po prostu omijać?
    > Z omijaniem Białorusi problemów nie mam.

    No to jeszcze Andorrę, za takie podejscie :-)

    >> Jeszcze można sciągnąć mapę offline wcześniej ...
    > Oczywiście.
    > Problem w tym, że ustawiłem punkt docelowy (prawidłowy - żeby nie było)
    > i to jeszcze po stronie Hiszpańskiej. Przed wjazdem do Andory wyłączyłem
    > transfer. Na miejscu okazało się, że gogle zaprowadził mnie gdzieś
    > indziej. O jakieś 20km gdzieś indziej...
    > Mapa offline uparcie pokazywała, że dotarłem do punktu docelowego, jakiś
    > miejscowy uparł się, że tu, to nie tu, tylko gdzieś indziej, w tamtym
    > kierunku... - stąd pomysł na włączenie na chwilę transferu.
    > Nie chcę spekulować, ale tam jedzie się pomiędzy górami, więc pewnie GPS
    > się pogubił.

    Powątpiewam. Aż takich wąwozów tam chyhba nie ma?

    > Ale dlaczego podpowiedzi mapy ("w lewo", "w prawo" itd.)
    > zgadzały się z tym co widzę przed samochodem - pojęcia nie mam.
    > Tam przez całą Andorę praktycznie jedna główna droga biegnie i dużo
    > odnóg, blisko siebie, z kolejnymi odnogami, tęż gęsto, więc penie nie
    > zwróciłem uwagi na drobne różnice. Tym bardziej, że tam kręto, stromo,
    > praktycznie bez barierek, z prawej skała, z lewej przepaść, albo
    > odwrotnie... trzeba się skupić, a nie wgapiać w mapę.
    > Tak czy inaczej, moje zaufanie do mapy offline googla zostało
    > nadszarpnięte,

    Nadszarpnąłeś i moje.

    >>> i nawet
    >>> nie wiem, czy ich lokalna karta nie kosztowałaby podobnie.
    >>> I faktycznie, okazało się, że potrzebowałem tylko raz skorzystać z
    >>> transmisji danych.
    >>
    >> patrz w cenniki.
    >> Może się okazać ze "opłata 2.46 za każde rozpoczęte 50KB", razy dwa,
    >> bo za wysłane i odebrane osobno,
    >
    > Nie chce mi się w to wnikać.

    Takie numery były normalne, na szczęscie Unia miewa też dobre pomysły.

    >> a google lubi sobie przesłac 1KB i
    >> zamknąć sesję :-(
    > A jak w tle jakieś aplikacje (łotsapy, gimajle, msendżery...) uzgadniają
    > swoje statusy i powiadomienia... to te 7MB i w 5 sekund przed oczyma
    > przeleci.

    Jest to możliwe, choć bywają zabezpieczenia, i do statusów raczej nie
    powinno być.
    Ale tak czy inaczej - co chwila jakaś transmisja leci, i naliczanie
    może być problemem.

    >> I Watykanie też wyłączyc telefon, czy oni żadnej swojej sieci nie
    >> mają?
    > A może po prostu omijać?

    Jest to jakiś pomysł.

    J.


  • 39. Data: 2024-09-09 19:15:48
    Temat: Re: Szef ABW ma zostać Pierwszym Cenzorem RP3 [Wolność Słusznego Słowa UE podbija RP3]
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>

    W dniu 09.09.2024 o 17:28, J.F pisze:
    > On Mon, 9 Sep 2024 17:11:08 +0200, Kviat wrote:

    >>>
    >>> Andora nie jest w EU?
    >>> Może i nie jest,

    Tak trudno sprawdzić?

    >>> Wymusic ręcznie operatora unijnego, czy tak się nie da?
    >>
    >> Pewnie tak, jeśli jest w zasięgu.
    >
    > Andorra nieduża. Ale może wymogła, zeby obce BTS jej nie zakłócały :-)

    Albo po prostu nie mają zasięgu, bo otaczają ją góry.
    Główne miasta (tam są chyba ze dwa "duże" powyżej 10 tys. mieszkańców, w
    tym stolica, która ma ze 20tys.) i dosłownie kilka głównych dróg,
    którymi się poruszasz. Reszta to popierdółki i lokalne dróżki i
    dojazdówki do posesji i niewielkich hmmm... bloków-kamienic
    wielorodzinnych pobudowanych na skałach, na zboczach gór.
    Na jakieś wioski położone gdzieś dalej w górach się nie zapuszczałem i
    skłamałbym, że zjechałem całą Andorę, ale jakbyś się uparł, to dałbyś
    radę w jeden dzień objechać całość. No może w dwa, bo niby kilometrów
    niewiele, ale drogi kręte i trudny teren i gdy jeszcze chciałbyś coś
    zobaczyć nie przez szybę samochodu.
    Przy dobrej pogodzie, po głównej, w dwie godziny przelecisz Andorę od
    granicy do granicy.

    >> Nie chcę spekulować, ale tam jedzie się pomiędzy górami, więc pewnie GPS
    >> się pogubił.
    >
    > Powątpiewam.

    Powątpiewasz, że jedzie się między górami, czy że GPS się pogubił?

    > Aż takich wąwozów tam chyhba nie ma?

    Nie wiem co masz na myśli pisząc "aż takich".
    Himalaistą nie jestem, na mnie zrobiły wrażenie.
    Praktycznie masz (ja miałem) wrażenie, że jadę jednym wielkim wąwozem.
    Często żeby w trakcie jazdy niebo z boku zobaczyć, to trzeba było głowę
    do szyby przytulić. Główne drogi (i miasta - miejscowości) są wytyczone
    pomiędzy górami.
    Andora-stolica (to tylko tak groźnie brzmi, to małe miasteczko w naszych
    kategoriach, porównywalne w sensie wielkości i ilości mieszkańców z
    naszym Mrągowem na Mazurach) ~1000 m npm
    Średnia wysokość całej Andory ~2000 m npm
    Najwyższy szczyt ~3000 m npm.
    Sam oceń, czy aż takich wąwozów nie ma.

    Powrotu do zdrowia życzę.
    Piotr






  • 40. Data: 2024-09-09 20:18:41
    Temat: Re: Szef ABW ma zostać Pierwszym Cenzorem RP3 [Wolność Słusznego Słowa UE podbija RP3]
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 9 Sep 2024 19:15:48 +0200, Kviat wrote:
    > W dniu 09.09.2024 o 17:28, J.F pisze:
    >> On Mon, 9 Sep 2024 17:11:08 +0200, Kviat wrote:
    >>>>
    >>>> Andora nie jest w EU?
    >>>> Może i nie jest,
    >
    > Tak trudno sprawdzić?

    Niby łatwo, ale uwierzyć trudniej, że im się udało wyobcować.
    Szczególnie, ze waluta ... euro?

    >>>> Wymusic ręcznie operatora unijnego, czy tak się nie da?
    >>>
    >>> Pewnie tak, jeśli jest w zasięgu.
    >>
    >> Andorra nieduża. Ale może wymogła, zeby obce BTS jej nie zakłócały :-)
    >
    > Albo po prostu nie mają zasięgu, bo otaczają ją góry.

    gory istotnie mogą przeszkadzać

    > Główne miasta (tam są chyba ze dwa "duże" powyżej 10 tys. mieszkańców, w
    > tym stolica, która ma ze 20tys.) i dosłownie kilka głównych dróg,
    > którymi się poruszasz. Reszta to popierdółki i lokalne dróżki i
    > dojazdówki do posesji i niewielkich hmmm... bloków-kamienic

    ale drogi sygnału GSM nie blokują

    > wielorodzinnych pobudowanych na skałach, na zboczach gór.
    > Na jakieś wioski położone gdzieś dalej w górach się nie zapuszczałem i
    > skłamałbym, że zjechałem całą Andorę, ale jakbyś się uparł, to dałbyś
    > radę w jeden dzień objechać całość. No może w dwa, bo niby kilometrów
    > niewiele, ale drogi kręte i trudny teren i gdy jeszcze chciałbyś coś
    > zobaczyć nie przez szybę samochodu.
    > Przy dobrej pogodzie, po głównej, w dwie godziny przelecisz Andorę od
    > granicy do granicy.

    niecałe 40km, to powinno być ponizej godziny.

    >>> Nie chcę spekulować, ale tam jedzie się pomiędzy górami, więc pewnie GPS
    >>> się pogubił.
    >> Powątpiewam.
    >
    > Powątpiewasz, że jedzie się między górami, czy że GPS się pogubił?

    Powątpiewam, aby sie pogubił.

    >> Aż takich wąwozów tam chyhba nie ma?
    > Nie wiem co masz na myśli pisząc "aż takich".

    Takie głebsze niz szersze.

    J.

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1