Użytkownik "Secio" <W...@i...pl> napisał w wiadomości
news:b0epac$i9q$1@news.tpi.pl...
> Witam!
>
> Jaka jest szansa na uznanie winy obustronne w nastepujecej sytuacji.
> Matiz chcąc wykonać manewr skrętu w Prawo jedzie przy osi jezdni nastepnie
> ja przekracza aby manewru dokonac duzym łukiem (skręca na swojaj posesje).
> Droga w tym miejscu jest na tyle szeroka ze kierowca Escorta jadacy za nim
> sądząc że ten skręca w lewo chce ominąć go po prawej stronie. W momencie
gdy
> samochody się zrównały Matiz zaczyna wykonywać skręt w prawo i dochodzi do
> stłuczki. Matiz nie miał wyrzuconego migacza w lewo. Migacz prawy w/g
> kierowcy Escorta został wyrzucony w ostatniej chwili.
> Wina Escorta jest oczywista... nie miał prawa wyprzedzać po prawej stronie
> ale czy jest także wina po stronie Matiza za nieprawidłowe wykonanie
> manewru?
> Jak sądzicie jaka mogłaby być opinia sądu ?
>
> Pozdrawiam,
> Mariusz
>
> hehe miałem podobna sytuacje pół roku temu.jechałem drogą dwupasmową
jednokierunkową na prawym pasie.przedemną jechał.......Matiz na lewym
pasie.z chwilą gdy sie z nim zrównałem-ten nagle zabrał sie do skretu w
prawo.w wyniku tego moje autko zostało przeorane przez Matiza.Po zdarzeniu
kierowca Matiza odrazu wskazał iż to ja ponosze wine za całe zdarzenie.po
przyjezdzie policji i przedstawieniu jej wersji zdarzenia ta wskazała iż
wine za spowodowanie kolizji ponosi kierowca Matiza-gdyż to on z zamiarem
skrętu w prawo powinien trzymac sie jak najbilżej prawej strony
drogi,niezależnie czy ta droga ma dwa pasy ruchu w danym kierunku czy tez
jeden.
z całego zdarzenia wyszedłem jako poszkodowany-tak więc walcz o swoje i nie
daj sie.