Dnia 05/10/2005 19:01, Marcin wrote :
> WAM wrote:
>
>> A nie prosciej spytac czlonkow Rady?
>
>
> Chodzi o to, że nikt niczego nam nie mówi, poza tym, że już nie
> istniejemy, ale do tej pory nie dostaliśmy o tym oficjalnej informacji.
> Po prostu, nie ma dla nas planu i traktują nas jak powietrze, sugerując
> przepisanie się na studia magisterskie, albo czekanie rok na licencjat.
> A pytanie o przepis jest stąd, że my takowego nie znaleźliśmy, a jak
> pisałem, oficjalnej informacji ze strony Uczelni/Wydziału też nie ma. To
> nie jest normalna sytuacja.

Jak to nie istniejecie? Przyszło jakieś pismo?
Ja bym najpierw spróbował porozmawiać z dziekanem może on coś wyjaśni.
Jak nie, to napisz do mnie, chętnie pomogę -- jestem ze Szczecina i
kończyłem między innymi ten Wydział...

--
Przemysław Płaskowicki
To kill a man in a paroxysm of passion is understandable, but to have
him killed by someone else after calm and serious meditation and on the
pretext of duty honourably discharged is incomprehensible. (Marquis de
Sade about death penalty)