eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoStłuczka na skrzyżowaniu - kto winny?Re: Stłuczka na skrzyżowaniu - kto winny?
  • Data: 2008-08-05 10:18:50
    Temat: Re: Stłuczka na skrzyżowaniu - kto winny?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Osobnik posiadający mail a...@l...SPAM_PRECZ.com napisał(a) w poprzednim
    odcinku co następuje:

    >>>> to wtedy moim zdaniem kierunkowskaz powinna wlaczyc zaraz za
    >>>> skrzyzowanie,
    >>> Twoim. Żaden przepis o tym nie mówi.
    >>>
    >> znaczy, powtarzasz za mna, czy sie ze mna nie zgadzasz, bo wlasnie to
    >> napisałem...
    >
    > To jest twoje zdanie i na przepisy nie ma ono wpływu. A tym samym i na
    > orzeczenie o winie.
    >
    no zgadza sie. Przeciez wlasnie zaraz na poczatku napisałem ze to jest moje
    zdanie. Po co powtarzasz?

    >>>> w kazdym razie w sposób nie powodujacy błednej oceny sytuaci u
    >>>> osoby wyjezdzajacej z podporzadkowanej.
    >>> Jak ktoś nie patrzy podczas jazdy, to trudno mówić o zdolności tego
    >>> ktosia do oceniania sytuacji.
    >>>
    >> cóz, ja ci tylko gratuluje.
    >> Ja patrze, uwazam ze w miare dobrze umiem sie przemieszczac autem a
    >> mimo to zdarza mi sie zle ocenic sytuacje. Tobie nie... Cóz...
    >
    > Och, zdarzyło mi się. Ale nie dlatego, że odwrócłem głowę czy
    > zamknąłem oczy i nie patrzyłem, gdzie jadę. I nie wjechałem wtedy
    > przed kogoś w zbyt bliskiej odległości - tylko "w drugą stronę" (tj.
    > asekuracyjnie nie przejechałem, choć bym się zmieścił).
    >
    zeby była jasnosc - ja tez nierozumiem dlaczego wjechałw bok a nie w przód,
    czy spojrzał w lewo, zobaczył kierunkowskaz, spojrzał w prawo, pusto, i
    zamiast spojrzec jeszcze raz w lewo to od razu pojechał. Nie wiem, niemniej
    - ja nie widze w jego opisie informacji ze zamknał oczy albo ze nie patrzył
    w te strone. Potrafie sobe wyobrazic sytuacje w której np. podjezdzał
    powoli do skrzyzowania, widzi ze "wolne" wiec jedzie, a gdy zauwazył ze
    babeczka jedzie prosto to juz nie zdaazył zareagowac. Wszysto zalezy
    oczywiscie od predkosci, od wielkosci skrzyzowania itp. IMO trudno
    wyrokowac. W kazdym razie IMO to swietny sposób na podkładanie sie na
    stłuczke... mowie oczywiscie o zachowaniu kobitki.

    >>>> I zeby była jasnosc - uwazam ze tak powinno byc, bo inaczej to
    >>>> wogole staniem w jednym wielkim korku, jezeli kazdy bedzie czekał,
    >>>> az samochód skreci zamiast widzac to ze chce skrecac, nie pojedzie
    >>>> przed nim.
    >>> Stłuczki powodują większe korki. A on i tak czekał dość długo, żeby
    >>> władować się w jej bok - więc jakby PATRZYŁ, to by nie było
    >>> problemu.
    >>>
    >> Nie rozmawiamy o tym czy stłuczki powduja wieksze korki, bo to jest
    >> dosc jasne. Rozmawiamy o tym, ze owszem, kierowca mogl tej stluczki
    >> uniknac gdyby poczekał. Niemniej ze wzgledu na wlaczony kierunkowskaz
    >> kobitki ocenił sytuacje inaczej. Czy naprawde nikt nie czyta skad był
    >> ten kierunkowskaz? Ze kobita zmieniała pas i jej sie nie wylaczyl???
    >
    > A jakie ma to znaczenie? Czym się różni kierunkowskaz wyłączony za
    > późno od np. włączonego za wcześnie?

    jak widac z powyzszej sytuacji taki i taki sprawia zagrozenie na drodze.
    Dlaczego? Bo kierunkowskaz nie jest po to zeby sobie nim migac, tylko zeby
    powiedziec innym uzytkownikom drogi, co sie robi. Kobtka zrobiła tak, jakby
    zatrzymała sie przed grupa ludzi chcacych przejsc w niedozwolonym miejscu
    przez droge, a jak aczeli przechodzic to w nich wjechała.
    >
    >>>> BTW DJ pisał ze kobitka jechała powoli, wiec teksty o nagłym
    >>>> skrecaniu na recznym sa niepotrzebne i naginajace sytuacje.
    >>> Tia, skoro tak powoli, to dlaczego on wjechał w nią, a nie
    >>> odwrotnie?
    >>
    >> nie wiem. Ty wiesz? Moze babeczka odbiła. Moze zle ocenił jej
    >> predkosc.
    >
    > W ogóle nie ocenił, bo - jak sam się przyznał - patrzył w drugą
    > stronę!

    znaczy ty jak skrecasz w lewo to nie patrzysz czy jedzie cos z prawej?
    Bo z tego co ja czytam, on nie pisze ze przykleił wzrok do prawej strony, a
    raczej ze spojrzał w prawo i zobaczył ze jest pusto. Ja przyznaje sie, ze w
    prawo tez patrze...
    >
    >> Nie wiem. I tak uwazam ze przynajmniej po czesci była to jej wina,
    >> bo jest sierota i nie umie wylaczyc kierunkowskazu.
    >
    > Możesz mieć dowolnie bezsensowne poglądy - wolny kraj.

    dziekuje. Jezdze na tyle duzo, iz widze, ze czasami osoba nawet nie lamiac
    przepisów powoduje niebezpieczenstwo na drodze, a co dopiero je lamiac w
    tak podstawowej kwestii jak wlaczanie kierunkowskazów. Ale ok, wina jest
    goscia. Pewnie, jak tego kierunkowskazu by nie było, to tez by w nia
    wjechał. Moze to była jego tesciowa?


    --
    Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Kiedy delektujemy się dziwnym i egzotycznym pięknem kwiatów - zdrowo
    jest uświadomoć sobie, że w gruncie rzeczy patrzymy na ich genitalia"

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1