Schwester napisał(a):

> Czemu od razu wałek?
> Wydaje mi się taka praktyka częsta w przypadku np. sprzedaży wysyłkowej.
> Ktoś kupuje jakiś towar w sklepie internetowym i robi natychmiast
> przelew (który sprzedawca księguje), a sprzedawca dopiero zaczyna się
> martwić skąd wziąć towar i leci do hurtowni albo sprowadza z
> kilkudniowym opóźnieniem.
> Na allegro też często są dopiski, że towar wysyłam dopiero za 2
> tygodnie, czylki ktoś zbiera zamówienia i kasę a dopiero potem kupuje
> towar.

IMHO to jest dupa (ze sie tak wyraze) a nie sprzedawca. Pozniej sa takie
historie - zaplacilem, ale towaru nie dostalem, albo dostalem inny (bo
juz w hurtowni nie bylo). Przez takich 'artystow' allegro uwazane jest
przez wielu za miejsce na ktorym sprzedaja sami naciagacze.

Pomijajac jednak to powyzej, to przeciez w momencie dokonania zakupu nie
jest wystawiana faktura, ani zaden dokument potwierdzajacy sprzedaz
towaru. Jedynie co jest to zakup dokonany przez uzytkownika i przelane
pieniadze. Te jednak nie sa zwiazane z zaplata za zadna fakture.
Jesli juz ktos bardzo chce cos takiego robic to przeciez istnieje
faktura pro forma i ona wlasnie do tego sluzy.

A to ze nie mozesz sprzedac towaru ktorego nie masz, to jest chyba
logiczne (to ze 2+2 jest 4 tez nie wynika z ustawy a wszyscy jakos to
uznaja (pomijajac specyficzne przypadki)).
Zakladam ze sprzedaje towar ktorego nie mam. A co zrobic jesli po
sprzedazy nie uda mi sie kupic towaru do odsprzedania?
Jesli lubisz sobie robic problemy to ok...

pozdrawiam,
Przemek O.