eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSkutki wyroku TK › Re: Skutki wyroku TK
  • Data: 2008-07-11 17:00:06
    Temat: Re: Skutki wyroku TK
    Od: MarcinJM <m...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Alek pisze:
    > Użytkownik "info" <p...@w...pl> napisał
    >>>
    >>> TK stwierdził niezgodność z Konstytucją ustawy o sklepach
    >>> wielkopowierzchniowych. Jak rozumiem z chwilą publikacji
    >>
    >> Zazwyczaj z chwila publikacji wyroku, ale bywa, ze trybunal przesuwa
    >> date uchylenia przepisow niezgodnych z konstytucja (np. o rok) (co
    >> jest samo w sobie swoistym kuriozum).
    >
    > W tym wypadku tylko stwierdził niezgodność z Konstytucją.

    no ale jesli cos jest niezgodne z ustawa zasadnicza jest bezprawne.
    Pozwalanie i niezadoscuczynianie skutkom tego bezprawia jest co najmniej
    dziwne i wywoluje moj zdecydowany opor. Zostawianie takich spraw "sie
    jakos rozejdzie po kosciach" jest obrzydliwe. Przyklad minionej akcyzy
    na samochody sprowadzane i ogromnych kosztow ksiazki pojazdu. Uznano, ze
    owszem nielegalne i akcyze oddadza, ale dokladnie przeswietla kazdego
    wnoskodawce (zlodziej bedzie przeswietlal, czy aby ktos go nie okradl!)
    Zwrot za kiazke pojazdu: skoro nielegalna to trzeba oddac wszystkim Z
    AUTOMATU, a nie, kurwa tym, co napisza wniosek. Ja mam napisac wniosek,
    zeby oddano mi to co mi skradziono!
    Ten, jak i inne kraje w ktorych sie poruszalem nie sa oczywiscie
    doskonale, nie, nie mam zadnych urazow, ale do cholery sa pewne zasady
    moralnosci i normalnosci.
    Kupilem w polsce auto z uszkodzonym silnikiem i po wypadku, za jakies
    tam pieniadze, kazano mi zaplacic podatek z wartosci rynkowej danego
    auta wyczytanego z jakiejs broszurki. Na moje "to prosze mi wskazac cene
    rynkowa tego pojazdu z uszkodzonym silnikiem i po wypadku" zalegla
    klopotliwa cisza.
    Cena rynkowa - rzeklem - to cena za jaka ktos mi to auto sprzedal, a ja
    to auto za ta cene zgodzilem sie kupic, innej definicji nie znam.
    Zaplacilem ostatecznie podatek na kwote z umowy. oczywiscie nie obylo
    sie bez "to ja zawolam kierownika"
    itd. itd. chyba troche odbieglem od tematu :)

    --
    Pozdrawiam
    MarcinJM
    ____________________________
    gg: 978510, Skype: marcin.jm

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1