eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSkradziony projekt graficznyRe: Skradziony projekt graficzny
  • Data: 2006-09-09 12:50:18
    Temat: Re: Skradziony projekt graficzny
    Od: Yoghurt <j...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Sat, 09 Sep 2006 14:18:32 +0200, rezist.com wypocil(a):

    >> przedzwonil i stwierdzil ze jak ma juz projekt to mi nic nie podpisze,
    >
    > zdobadz to w formie pisemnej, elektronicznej lub przedzwon do niego
    > i nagraj na dyktafonie, jesli masz w komorce

    nie da rady, dyktafonu tez niestety nie mam, a gosc odrazu sie rozlacza.
    Nie ma szans na rozmowe, potwierdzenie elektroniczne (bo nie odpisuje na
    maile). Tak ze ta droga odpada.

    >> Klient sie godzi lub nie. Jezeli sie zgodzi robie mu wstepny projekt aby
    >> mniej wiecej wiedzial za co placi. Bez zadnych papierow i zobowiazan
    >
    > mozna i tak, tylko od Ciebie zalezy czy umowe piszesz przed
    > przystapieniem do pracy, czy po

    no jest tak jak napisalem, to jest element ktory jednak sprawia ze ta moja
    oferta jest bardziej atrakcyjna dla klienta - a jest on dla mnie wazny. Tak
    odbylo sie w tym przypadku, juz tego nie zmienie. Moge jedynie wyciagnac
    wnioski na przyszlosc.

    >> Tak ze nie mam z nim zadnych papierow, jedynie mase zdjec mojego autorstwa
    >> do projektu. Scenariusz 90%-towy jest ze znajdzie on kogos innego kto mu
    >> postawi ta strone na moim projekcie.
    >
    > masz pliki zrodlowe tego projektu?

    jasne wszystkie fotografie ktore wykonalem (ok 200stu) na jego potrzeby w
    bardzo wysokiej rozdzielczosci - robione profesjonalnym sprzetem
    fotograficznym + oczywiscie plik zrodlowy samego projektu (PSD), ale tak
    jak mowie, gosciu jak jest dobry zrobi sobie jedno i drugie w miare podobne
    bez najmniejszego problemu i malo czasu mu to zajmie bo wie co ma zrobic i
    nie bedzie musial sie wysilac artystycznie - bo wzor ja zrealizowalem. Wiec
    nalezy przyjac najbardziej pesymistyczna opcje... znaczy stworzy projekt i
    zdjecia do niego tworzac kopie mojego projektu.


    >> Sadownie tylko wchodzi w gre.
    >
    > a jakbys chcial inaczej?

    nie da rady... zero kontaktu. Z jego strony tylko i wylacznie repertuar
    obelzywy. Nie ma drogi na polubowne zalatwienie sprawy. On teraz jest na
    etapie poszukiwania kolesia ktory zrobi mu ten projekt.


    >> autorstwa projektu, poniewaz teraz ten ktos, kto bedzie mu stawial ta
    >> strone na moim projekcie jak sie zna na rzeczy to zrobi ow projekt na
    >> "nowo" (aby mial wszystkie skladowe i wiedzial doskonale jak jest
    >> zbudowany) aby mial "rece umyte".
    >
    > nagraj wszystko na CD i wyslij do Siebie poleconym
    > za potwierdzeniem odbioru ;)

    ale co mi po potwierdzeniu jak nie pisze w nim co jest na tym CD ;)

    >> Moj i ten nowo powstaly tego drugiego goscia. I co? Ktos od kogos musial
    >> zerznac... ale kto od kogo?
    >
    > zbieraj dowody materialne

    jakie? moze wyslac listownie prosbe o uregulowanie naleznosci oczywiscie, z
    potwierdzeniem odbioru?

    >> moge to zrobic. Wystarczy ze zrobie odbitke mojego projektu w labie, pojde
    >> do jakiegos notariusza i powiem mu aby potwierdzil mi ze ta odbitka
    >> istniala juz w dniu w ktorym bede u notariusza?
    >
    > odbitka to odbitka, w jakiej forie przekazales mu projekt? emailem?

    zgralem z mojego laptopa w jego biurze :(

    >> teraz kradziez mojego projektu. Martwie sie tym poniewaz jest to bardzo
    >> rozbudowany projekt (sama grafika warta ok. 2000 zl
    >
    > z tym wycenianiem grafiki to nie wyskakuj, jesli nie masz niczego
    > na papierze/emailu/nagraniu to koles moze Ci powiedziec ze sie
    > umawialiscie na 150 zeta a Ty probujesz wyludzic wiecej.

    nie wyskakuje i nie chce zadnych pieniedzy... poniewaz nawet bylem
    przygotowany na to ze gosciowi sie nie spodoba - to wtedy sie zagnamy. A
    nie ze on mi go KRADNIE! W koncu takie mam podejscie do tej roboty, ze
    zdobywam klienta jakoscia projektu.. a nie obiecankami. On widzi za co
    placi i wtedy sie decyduje czy to bierze. Nie chodzi o kwote tylko o to
    zeby mi go nie ukradl... A jednak motyw taki ze istnieje mozliwosc ze ktos
    nie dosc ze mi kradnie projekt to ma szanse jeszcze mi udowodnic swoje
    autorstwo w sadzie i przejac go "w swietle prawa" udowadniajac mi tym samym
    ze go ukradlem. Fakt ten sprawia, ze czuje sie jak zgwalcony!

    Pozdrawiam
    Yoghurt

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1