eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSklep internetowy - przesyłki (długie)Re: Sklep internetowy - przesyłki (długie)
  • Data: 2011-08-08 08:57:28
    Temat: Re: Sklep internetowy - przesyłki (długie)
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Sat, 6 Aug 2011, cyklista wrote:

    > Użytkownik Selektor napisał:
    >> Witam
    >>
    >> Pozwoliłem sobie założyć kolejny wątek związany z handlem
    >> przez internet, ponieważ dotyczy trochę innej kwestii niż wątek
    >> wczorajszy.
    >> Ponieważ aktualnie tworzę regulamin sklepu mam sporo wątpliwości.
    >>
    >> a) czy w myśl ustawy z dnia 2 marca 2000 r. o ochronie
    >> niektórych praw konsumentów [..]
    >> art 11
    >> "Umowa nie może nakładać na konsumenta obowiązku zapłaty
    >> ceny lub wynagrodzenia przed otrzymaniem świadczenia."
    >>
    >> sklep jest zobligowany do posiadania opcji wysyłki za pobraniem?
    >
    > według mnie to albo wysyłki za pobraniem albo możliwość odbioru osobistego

    Moim zdaniem tylko brakiem zainteresowania kupujących można wyjaśnić
    fakt, że do dziś ustawy w tym zakresie nie zmieniono.
    IMVHO, w razie kiedy klient pójdzie do sądu żądając wydania
    towaru PRZED ZAPŁATĄ (a nie "pod warunkiem zapłaty", jak dzieje
    to się w przypadku dostawy za pobraniem!) i przejdzie wszystkie
    instancje :P (w wątku obok coś było o sądach...), to okaże się
    że towar ma być BEZWARUNKOWO wydany.
    Tak wynika, IMO "oczywiście", z litery przepisu.
    Klient ma *dostać towar*, a dopiero *później* można wymagać
    zapłaty należności.
    Nie ma mowy o "wydaniu towaru pod warunkiem natychmiastowej
    wpłaty" w roli wyjątku.

    Tak, wiem, taka jest praktyka.
    I mi się też nie chce pójść do sądu w celach dydaktycznych
    (plus "dydatktyczny" negatyw na allegro :P, bo równie IMO przepis
    ustawy nie wyklucza dostania negatywa)
    Niemniej na mój gust *po zawarciu umowy* klientowi należy się
    towar i basta.
    Jeśli gdzieś popełniłem błąd w interpretacji przepisów, proszę
    o wytknięcie.
    INNE reklamacje (że to nielogiczne itede) składać poproszę na Wiejską ;)

    A to że litera przepisu rozmija się z "powszechną praktyką"...
    no cóż :>

    >> Może inne przepisy zezwalają na wprowadzenie wyjątku dla "niesolidnych"
    >> klientów?
    >>
    > wyjątku nie ma, ale sklep może odmówić zawarcia umowy z klientem który nie
    > zapłacił za poprzednia bo jest to uzasadniona odmowa

    IMVHO racja.
    I z pozostałymi uwagami też się zgadzam.
    Nie pasuje mi tylko fakt, że można klienta "przymusić" do wcześniejszej
    zapłaty - znaczy nie pasuje do polskiego prawa, bo logika jest
    zrozumiała.

    >> d) ostatnie pytanie. Co w przypadku sprzedaży treści elektronicznej
    >> (muzyka, ebooki, zdjęcia ect.), która po uiszczeniu opłaty jest ściągana
    >> z serwera
    >> sklepu. Czy obowiązuje tutaj termin 10 dniowego odstąpienia
    >> od umowy?
    >>
    > tu już wchodzisz na teren prawa autorskiego i innych regulacji od fizycznych
    > przedmiotów czy usług

    IMO nie tyle innych regulacji - co rozważenia, czy owa sprzedaż
    nie jest *wykonaniem usługi*, a nie sprzedażą towaru.
    Konsument nie może "bo tak" zażądać, żeby kierowca taksówki
    odwiózł go z powrotem do miejsca startu "bo się rozmyśliłem
    i jednak nie chcę tego co zamawiałem, w ciągu 10 dni przecież
    mogę się rozmyśleć" ;)
    Tak samo konsument który obejrzał koncert czy film.

    >> Jak to się ma do art 11 ustawy wymienionej w punkcie a). Klient w tym
    >> przypadku
    >> jest zobligowany do uiszczenia płatności przed otrzymaniem świadczenia -
    >> wierzę,
    >> że źle interpretuje ten przepis.
    >>
    > pewnie źle, bo ty płacisz za prawo do używania a nie za fizycznie ściągany
    > plik

    No i tu się zgadzamy co do podstaw :), z tą uwagą, że samo
    skupienie się na "prawie" (a nie na "usłudze") prowadzi w stronę
    przepisu KC, stanowiącego że do praw stosuje się przepisy
    dotyczące rzeczy. IMVHO, bez powołania się na "usługę" nie
    dałoby się wykazać bezpodstawności żądania.

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1