eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSklep internetowy - niewywiązywanie się z zawartej umowy › Re: Sklep internetowy - niewywiązywanie się z zawartej umowy
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
    -for-mail
    From: "niesfiec" <n...@o...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Sklep internetowy - niewywiązywanie się z zawartej umowy
    Date: Wed, 29 Oct 2008 00:22:26 +0100
    Organization: Onet.pl
    Lines: 80
    Message-ID: <ge86qa$55u$1@news.onet.pl>
    References: <ge7nbv$5on$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: 74-bi1-2.acn.waw.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.onet.pl 1225236106 5310 94.75.65.74 (28 Oct 2008 23:21:46 GMT)
    X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
    NNTP-Posting-Date: Tue, 28 Oct 2008 23:21:46 +0000 (UTC)
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
    X-Sender: aw5oGhyqB6k93Q/Vx2vXuw==
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5512
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:560729
    [ ukryj nagłówki ]


    Użytkownik <a...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
    news:ge7nbv$5on$1@inews.gazeta.pl...
    > Witam,
    > spotkała mnie taka przygoda, że zakupiłem pewien dość drogi przedmiot w
    > sklepie inetrnetowym. Sklep na skąpcu wyglądał cudownie.

    Jak ten sklep się nazywał?

    > Niestety sprzedawca nie dał się przekonać, że zawarł ze mną umowę
    > sprzedaży.
    > Stara się wymusić na mnie rezygnację z umowy kupna.
    > Mimo, że ten sprzedawca upiera się, że za tą cenę mi tego nie sprzeda to
    > wciąż
    > na jego stronie jest informacja o cenie dokładnie takiej samej jak tydzień
    > temu kiedy to kupowałem. Nie pofatygował się nawet żeby to zmienić na taką
    > jaką uważa obecnie za właściwą. Oczywiście porównywarki wciąż zachwalają
    > jego
    > ceny jako najniższe.

    Otrzymałem ze swojego sklepu informację dokładnie tę samą: nie sprzedadzą mi
    towaru, gdyż dolar poszedł mocno w górę i (uwaga! - nie opłaca im się
    sprzedawać po tej cenie). Mogę dopłacić jeśli chcę swój towar. Śmiech na
    sali.

    > Zastanawiam się jak nauczyć tego jegomościa żeby nie był łaskaw nikogo już
    > wprowadzać w błąd? Jestem w tym bardzo zdeterminowany gdyż tak się składa,
    > że
    > tak się jakoś porobiło że internet stał się dla mnie głównym miejscem
    > zaopatrywania się dobra doczesne i bardzo ale to bardzo mnie denerwuje gdy
    > jakiś cwaniak stara się mnie wyrolować. Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się
    > coś
    > takiego żeby ktoś mi sprzedał coś a potem się z tego wycofywał.

    Obawiam się, że nadal jestem z Toba..

    > Nie chce mi się z nim szarpać w nieskończoność. Chciałbym tą sprawę
    > zakończyć
    > ale jeszcze bardziej chcę żeby facet zrozumiał, że oferta jaką wystawia na
    > stronie i co więcej - przyjmuje zamówienie - jest święta.
    > Myślę że się, że mną zgadzacie.

    Zawsze możesz próbować sprawę załatwić w najbliższym komisariacie Policji
    (to nie boli, poza tym jest Federacja Konsumenta, UOKIK, no i UKS, jeśli
    masz wystarczające przypuszczenia).

    > W ostatnim mailu do mnie sprzedawca widząc że na litość mnie nie weźmie
    > pozwolił sobie na osobiste wycieczki co spowodowało we mnie chęć
    > wyegzekwowania z niego zawartej umowy i usztywnienie stanowiska. A może
    > jest
    > tu jakiś chętny prawnik, który byłby gotów potraktować tego pana jako
    > swoisty
    > "worek bokserski"?
    > Już były takie sprawy, że ktoś na allegro sprzedał auto za "1 zł" i
    > przegrał.
    > To nie jest taka bzdura. Tu mechanizm polega na wystawianiu na sprzedaż
    > rzeczy
    > których się albo nie ma albo po sprzedaniu chciałby się dostać więcej.

    Zawsze jest Urząd Skarbowy/Urząd Kontroli Skarbowej, którym możesz zwrócić
    uwagę, że np. dany sklep przyjął wpłatę dnia tego i tego, a zaksięgował 2
    dni później (łatwo to sprawdzić). Już takie zdarzenie podchodzi pod łamanie
    prawa.

    > Może to będzie kolejna dzięki czemu kolejna istota zrozumie że nie wolno
    > wystawiać (nawet w internecie) fałszywych cen?

    Wiążącą jest cena z faktury, jaką Ci wystawili, gdyż (tu strzelam) wg ich
    regulaminu cena ze strony nie jest ofertą handlową. Prawo polskie jest o
    tyle krzywe, że niestety ta cena Ciebie nie dotyczy, a prawa wynikającej z
    faktury możesz dokonywać tylko na drodze cywilno-prawnej. Taki chory kraj.

    Jestem w dokładnie tej samej sytuacji (sklep spod Krakowa). Co ciekawe boję
    się go nazwać po imieniu, bo już ww. sklep pozwał kogoś innego za
    rozpowrzechnianie nieprawdziwych danych.
    >
    > --
    > Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
    > http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1