eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRoznoszenie ulotek - na jakich zasadach zlecić takie usługi...? › Re: Roznoszenie ulotek - na jakich zasadach zlecić takie usługi...?
  • Data: 2009-05-25 05:22:18
    Temat: Re: Roznoszenie ulotek - na jakich zasadach zlecić takie usługi...?
    Od: Tristan <n...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W odpowiedzi na pismo z niedziela 24 maj 2009 21:42
    (autor Liwiusz
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <gvc7ve$jkl$1@news.onet.pl>):

    > Nie zrozumieliśmy się: co z tymi, którzy do codziennych zakupów nie
    > używają internetu.

    Ale nie trzeba do zakupów, wystarczy do poszukiwania sprzedawcy. Ja też nie
    kupuję zdalnie, bo to bezsens zazwyczaj.

    > To już ustaliliśmy: zaśmiecanie - nie.

    No to miłe :D

    > Rozdawanie - tak. Zresztą
    > można się do tego dostosować - nieraz przed klatkami są skrzynki na
    > ulotki, i - o dziwo - sprawdza się to (przynajmniej u mnie).

    U nas się nie sprawdza. ulotkowcy pourywali to w tydzień, bo tam był napis,
    że nie wolno roznosić po klatkach i że tylko tu należy zostawiać. A
    wiadomo, zostawianie w dołkach nic nie daje, bo nikt tam nie zagląda. Więc
    urwali, bo im się wydaje, że teraz legalnie zaśmiecają klatkę.

    >> Tak jak ze spamem w poczcie. Walka ze spamem oraz zapewnianie łącz nie
    >> walących się pod naporem spamu to ogromne koszty, ponoszone regularnie. A
    >> spamer -- niewiele płaci.
    > Ale taki jest świat. Prawo tutaj niewiele zmieni.

    Na tej zasadzie można zlikwidować prawo? Taki jest świat, że ludzie kradną i
    mordują, więc prawo tu niewiele zmieni?

    >>>> No. Ja też lubię. Dlatego powinien być pod www..... Do ulotki w życiu
    >>>> nie zajrzałem po coś innego niż ,,nooooo to u nich już nic na pewno nie
    >>>> zamówię''.
    >>> Nie każdy ma www.
    >> No to sobie weźmie ulotkę z pizzerii. PASYWNA reklama niech se będzie.
    > Po to są pizze na telefon, aby właśnie nie musieć jeździć po
    > pizzeriach.

    Przecie to się nie zmienia codziennie. Menu jest w miarę stałe, a i ceny się
    nie zmieniają tak często. a zawsze można spytać czy się zmieniło.

    `
    >> Ale ulotki to też spam. Takie same problemy, tylko inny kanał transmisji.
    > Ale nie spam według prawa, a tutaj jest grupa prawo.

    No więc dyskutuję o konieczności zaostrzenia prawa antyspamowego.

    >> nie ma dobrych filtrów. Albo puszczają część śmiecia albo tną za dużo. A
    >> w zasadzie to i jedno i drugie. Część puszczają, a część tną nadmiarowo.
    >> W efekcie moja poczta też nie dociera w różne miejsca, a na to wpływu nie
    >> mam.
    > Mam kilka kont od ho-ho lat i dostaję kilkanaście spamów dziennie, w
    > dodatku w większości jest to legalna reklama właścicieli skrzynek. Nie
    > widzę w tym większego problemu, nawet jakbym tego dostawał
    > kilkadziesiąt. Nigdy nie czułem potrzeby korzystania z filtra
    > antyspamowego.

    A myślisz, że oni nie mają filtrów? Z tyłu trwa ostra walka, o której
    najwyraźniej nie masz pojęcia, ani o jej kosztach.


    >> Dobra reklama, to reklama pasywna. Uwierz mi.
    > Gdyby tak było, to istniałaby tylko reklama pasywna, uwierz mi.

    mowiłem dobra. to, że banda nieudaczników bez pomysłu na biznes próbuje
    statystyką pokonać kryzys, to żaden argument.

    > I to, że komuś udaje się bez ulotek nie oznacza, że uda się każdemu.

    Uda każdemu, komu się uda. Jak się nie uda bez ulotek, to i z ulotkami się
    nie uda.

    >> Ale cóż, jak taka Telepizza dowozi rowerem, zimne produkty, ociekające
    >> paskudnym olejem w 2 godziny po zamówieniu, to nic dziwnego, że ich
    >> ulotki są na mojej klatce prawie codziennie. Nikt tego szajsu drugi raz
    >> nie kupi, więc trzeba atakować, atakować, atakować i liczyć na
    >> statystykę.
    > Ano widzisz, czyli reklama ulotkowa jest skuteczniejsza niż reklama
    > pasywna.

    pozornie. bo jakby stawiali na jakość, to by mieli stałych klientów. A tak
    nasycą rynek wiedzą o swojej szajsowatości i tyle.

    Trzeba myśleć. A nie tak jak Dominium z Gliwic. Mamy tam ośrodek szkolenia z
    kursami w łykendy. kursy są drogie, a kursanci młodzi i biedni, więc szef
    poszedł negocjować z dominium zniżkę. Wynegocjował. Nadeszła sobota,
    zareklamowałem pizzerię ze zniżką i kursanci zadzwonili. I co? Okazało się,
    że zniżka jest tylko dla pracowników ośrodka i że mają spadać. No więc jako
    pracownik ośrodka zamówiłem 2 pizze. Ale się zorientowali, że to przekręt i
    na złość przysłali je po 2,5h! od zamówienia. I zamiast o 15, w porze
    obiadu, przyjechały o 17, jak się kurs kończył. Takoż zimne, jak z
    Telepizzzy. Teraz na kursach proponujemy budkę z kebabem naprzeciwko, a
    Dominium dalej śmieci mi na klatce ulotkami.

    Zamiast starać się o klienta, inwestują w drapieżną reklamę wkurzającą
    ludzi... Gdzie tu sens....

    --
    Tristan

    Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1