eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPsy... › Re: Psy...
  • Data: 2007-04-21 19:58:38
    Temat: Re: Psy...
    Od: Cyb <c...@n...poczta.nie.spamuj.onet.wypad.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Sat, 21 Apr 2007 18:35:26 +0200, "szerszen" <s...@t...pl>
    wrote:

    >> bo imho ma byc i w kagancu i na smyczy:
    >na szczescie tylko w niektorych skretynialych miastach tak jest, albo sa
    >podjmowane takie proby

    czyli jestes wlascicielem psa.
    ciekawe czy bys byl taki pewien swego stanowiska, gdyby jakis
    "niegryzacy pies" (oczywiscie w opinii wlasciciela) bez kaganca
    pogryzl ci dziecko.
    co wtedy? biedny piesek, na pewno sie zestresowal?
    bedziesz wyjasnial pogryzionemu dziecku, ze piesek nie chcial a bol to
    cos, co minie i w sumie nic sie nie stalo?

    albo bedziesz jechal ulica samochodem,, pies bez smyczy wyskoczy ci
    pod kola, zrobisz unik i zabijesz dziecko na chodniku - tez bedziesz
    taki twardy? przeciez nie twoja wina, nie?
    wlasciciele tez poeiwedza, ze to nie ich wina, bo na pewno ty za
    szybko jechales...
    kto to zrobil unik przed psem i zginal? kotanski?

    co mam zrobic jak chce wyjsc z domu i w furtce stoi pies (bez smyczy i
    kaganca) i na mnie szczeka, stojac tak ze uniemozliwia mi wyjscie? a
    wlasciciel jeszcze wola z daleka ze "ten pies nie gryzie". czy to
    znaczy ze moge probowac wyjsc, a jak mnie pies dziabnie to "mialem
    pecha" lub "mogl pan nie wychodzic"?
    inny przypadek z zycia - ide do sklepu i przed sklepem jest uwiazany
    pies bez kaganca, ktory na mnie wsciekle ujada, przy okazji stoi w
    waskim przejsciu i nie moge przejsc obok - probowalo go uciszyc jakies
    6letnie dziecko - po 10 minutach ze sklepu wyszla ok. 14letnia
    tbjavnen i do mnie z tekstem "on w domu sie takl nie zachowuje".
    no w domu sie tak nie zachowuje, bo w domu widzi glownie domownikow, a
    nie obcych ludzi.

    czy powyzsze przypadki oznaczaja, ze pies jest wazniejszy niz czlowiek
    i to czlowiek powinien ustepowac?
    po to wprowadzono przepisy, zeby psy nie utrudnialy zycia innym.
    oczywiscie nie jestem przeciwny hodowaniu psow, ale w formie nie
    utrudniajacej zycia innym ludziom.
    znam ludzi ktorzy hoduja 20 psow, ale robia ot tak, ze nikomu to nie
    przeszkadza - no moze poza halasem czasem, ale sa zabezpieczone tak,
    ze nie stanowia zagrozenia.

    poza tym co jakis czas sa informacje w mediach ze pies zagryzl
    dziecko, a przeciez "on byl taki spokojny". oczywiscie jesli ginie
    dziecko wlascicieli psa, to mniejszy problem, bo to ich problem, ale
    nie chciualbym zeby taki "spokojny pies".

    pozdarwiam,
    Cyb

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1