Sytuacja:
Auto zaparkowane w sierpniu, rzekomo w miejscu niedozwolonym.
Srasz wiejska wysyła właścicielowi wezwanie do złożenia donosu (casus Pawka Morozow),
kto kierował.
Wezwanie doręczone pocztą na początku grudnia ze wskazanym terminem 7-dniowym na
złożenie donosu na osobę bliską.
Właściciel skierował wezwanie tam gdzie miejsce Pawki Morozowa, czyli do koszalina
(inaczej: na śmietnik historii).
Po pół roku wyrok nakazowy, po kolejnym roku wyrok I instancji ("sąd kierując się
swoim PMS zgodnie z żądaniem organu podwyższa grzywnę ze 100 zł do 500 zł z uwagi na
brak przyznania się obwinionego w toku postępowania" ;)).
Kolejne pół roku papierologia apelacji, sąd I instancji apelację przyjął, ale jeszcze
nie przekazał apelacji z aktami do sądu II instancji, akurat mijają 2 lata.
Czy obwiniony ma już pisać wniosek o umorzenie (jeszcze do I instancji) uzasadniając
upływem 2-letniego terminu przedawnienia karalności [rzekomego] wykroczenia, czy
jeszcze czekać (pisać dopiero do II instancji odwoławczej?)?


-----
> Od dnia rzekomego popełnienia.