eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoProszę › Re: Proszę - długie, ale btak mi cierpliwości
  • Data: 2002-08-21 15:43:00
    Temat: Re: Proszę - długie, ale btak mi cierpliwości
    Od: Kaizen <x...@c...sz> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pięknego dnia Wed, 21 Aug 2002 13:22:46 +0200, Astec SA
    <b...@a...pl> zakodował:

    >A Ty możesz uważasz, że Kinga łączy się z serwerem twórcy programu
    >i tam z niego korzysta? Czy też ma program zainstalowany u siebie na komputerze?

    A jakie to ma znaczenie, czy ładuje go z serwera lokalnego,
    internetowego, dysku twardego, cdromu itd? Uruchomienie programu
    polega na wprowadzeniu go do pamięci operacyjnej komputera - nie skąd
    się tam wziął.
    Jakie znaczenie ma, czy dostała pudełko, dyskietkę czy płytę? Ciągle
    nie wyjaśniłeś, co rozumiesz pod pojęciem egzemplarza programu, które
    zadałem już kilka razy.

    >Czy jednak ja - lub ktoś inny - ma *inny egzemplarz* tego samego programu ??

    Myślisz, że przy każdym wczytaniu do pamięci to jest ten sam
    egzemplarz? W sumie, to uruchamiając program kopiujesz go do pamięci -
    czyli masz już 2 egzemplarze (jeden na nośniku i 2 w pamięci
    komputera)?

    >Pytanie było trywialne i dlatego pokazało, że nie rozumiesz znaczenia tego słowa.
    >Ogólnie licencja - w aspekcie praw autorskich - to zezwolenie na korzystanie z
    >utworu.

    "Umowa o przeniesienie autorskich praw majątkowych lub umowa o
    korzystanie z utworu, zwana dalej "licencją", obejmuje pola
    eksploatacji wyraźnie w niej wymienione."

    Wiesz z czego to jest?

    >Problem z Tobą jest taki, że Ty nie rozumiesz, że licencja jest przypisana do
    >egzemplarza programu - czyli posiadasz egzemplarz programu i opis warunków jego
    >użytkowania -

    Podaj może paragrafy, z których to wynika, że licencja jest
    nierozerwalnie związana z egzemplarzem programu _i_ licencjodawca nie
    może zabronić dalszego obrotu licencją?
    Problem też jest taki, że nie potrafisz zdefiniować egzemplarza
    programu komputerowego. Jak sobie wyobrażasz sprzedaż egzemplarza
    programu ściągniętego z internetu?
    Inna rzecz. Możesz wykonać kopię programu? Tak. Czyli teraz wprawdzie
    masz kopię, ale nie możesz z niej korzystać, nawet jak oryginalny
    nośnik ulegnie zniszczeniu - bo licencja była do niego nierozerwalnie
    przywiązana. I ten milion dolarów na SAPa poszedł się kochać, bo gupia
    baba usiadła na pudełku z płytami i je połamała :(


    >Już jej odpowiadałem i podawałem też konkretny paragraf.
    >Odsprzedaż wprowadzonego do rozpowszechniania egzemplarza utworu jest
    >całkowcie dozwolona, nie narusza praw autorów i nic oni do tego mieć
    >nie mogą.

    Nie podałeś paragrafu ograniczającego swobodę umów.

    W ogóle nie podajesz (poza 1 wyjątkiem) paragrafów. Definicje też są
    Twoje (choć w ustawie są zdefiniowane, a Twoje od nich odbiegają, co
    sugeruje, że nie znasz przepisów).

    --
    Pozdrawiam,
    Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
    GG 2122; ICQ#: 64457775
    e-mail Rot13 coded

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1