eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoProkuratura i stawiane zarzutów. › Re: Prokuratura i stawiane zarzutów.
  • Data: 2018-04-02 08:35:37
    Temat: Re: Prokuratura i stawiane zarzutów.
    Od: Shrek <...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 02.04.2018 o 02:58, Marcin Debowski pisze:

    > No ale nie mówimy zdaje sie o przy..leniu, a o nieegzekwowaniu na siłę
    > swoich praw bo tak i już, bo jestes ich świadom. To nie chodzi przeciez
    > o jakies drobiazgi a nie taki kaliber.

    Nie rozumiem twojej wypowiedzi, ale to nie ja przedstawiłem bandę dresów
    jako przykład.

    >> Nie. NIe o to chodzi. Chodzi o to, że państwo policjanci połamali
    >> wszelkie zasady - od nieprzedstawienia się, przez powód z dupy,
    >> przeprowazanie kontroli na ulicy w miejscu publicznym i z udziałem
    >> funkcjonariusza płci przeciwnej (co akurat w tym wypadku nikomu nie
    >> przeszkadzało). T nie ma działać tak, że skoro już połamaliśmy wszelkie
    >> twoje prawa, to możemy ci kazać odsłaniać ciało na mrozie - prawda?
    >
    > To są wszystko pierdy nie warte robienia szumu.

    Jak uważasz. Skoro nie przeszkadza ci bezprawne trzepanie na ulicy na
    mrozie, to twoja sprawa. Co ciekawe jak ty przechodzisz w miejscu
    niedozwolonym, choćy najbliższy samochód był pół kilometra dalej, to
    nagle stają się bardzo prawrządni.

    > Zrób sobie prosty
    > eksperyment mentalny: jakby to nie był policjant, czy przeżyłbys ten
    > straszny mróz i te 5cm golizny brzucha w miejscu publicznym. Jak kogos
    > to zabolało to może złożyć skargę.

    Znaczy co - pozwoliłby komuś macać cię na ulicy i nie miałbyś nic przeciwko?

    I do kogo skargę - a tak do prokuratora - tego zamego co uważa, że
    tortury zakończone śmiercią nie uzasadniają zarzutu nieumyślnego
    spowodowania śmierci? Już lepiej nagrać i wrzucić na youtuba.

    >> Zresztą zwrócił na to właśnie _grzecznie_ uwagę. Żadnej prowokacyjnej
    >> postawy tam nie widzę.
    >
    > Tam był słoney ping-pong, nie proste stwierdzenie.

    No był, a co miało być, skoro policiant odbijał piłeczke?

    >> Nie doświadczyłem takiej sytuacjmni, żeby ktroś mnie zastawił tak, żeby
    >> nie dało się wyjechać (chyba ze kierowca był w środku, bo na kogoś
    >> czekał i wtedy przestawiał niepytany).
    >
    > To nadal jest pogwałecenie Twoich praw.

    Być może. Ale pozwól, że to ja będę decydował, które pogwałcenie moich
    praw mi przeszkadza, a które mogę puścić płazem. A już na pewno nie
    powinien o tym decyzdować za mnie "gwałciciel";)

    Shrek


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1