eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoProblem z polityką szkoły co do wysokiej zdawalności maturalnej...! › Re: Problem z polityką szkoły co do wysokiej zdawalności maturalnej...!
  • Data: 2011-09-17 12:54:01
    Temat: Re: Problem z polityką szkoły co do wysokiej zdawalności maturalnej...!
    Od: "emeryt" <e...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    >> Córka ma problem dotyczący egzaminu maturalnego. Szkoła prowadzi
    >> politykę wysokiej zdawalności kosztem przyszłości uczniów - stosuje
    >> szantaż oceną niedostateczną wobec osób, które zgłoszą się do egzaminu
    >> maturalnego, a nie uzyskały wyższej oceny z przedmiotu lekcyjnego niż
    >> ocena: mierny (chodzi mi głównie o przedmiot j.polskiego).
    >
    > Z tego co wiem ocena "mierny" to najniższa ocena przy której się zdaje,
    > więc z oceną niższą niż mierny i tak się nie przystąpi do matury.

    napisał, że osoby z miernym nie mogą i rozumiem, że musi być co najmniej
    dostateczna ocena aby przystąpić do matury.

    >
    > Zgodne z prawem postępowanie szkoły nie jest, ale córka ma wg mnie dwa
    > wyjścia:

    zgodnie z prawem nie jest ponieważ nie ma zapisu, który by uniemożliwiał
    przystąpienie do matury z oceną mierny, czy wprost przeciwnie
    jest zapis, że minimum to mierny?

    > a) Kopać się z koniem, po czym szkoła jej udowodni, że córka nie posiada
    > wystarczającej wiedzy aby ją ukończyć, co zresztą przy miernych ocenach
    > córki nie będzie ani trudne, ani niezgodne z prawdą.

    no to prawda, że walka trochę bez sensu, bo tak czy owak pewnie przegrana
    nawet jeżeli prawnie wygrana.

    Choć myślę, że zdolności po ocenach nie należy mierzyć. To wirtualny wymysł,
    jedynie powodujący pewną mobilizację u większości uczniów ale zwyczajowo
    niewiele świadczy o przyszłych zdolnościach, przydatności zawodowej osoby.

    Ilu to 6- wiczów, średnia 5.5, 6.0 na świadectwach, wyróżnienia i inne
    bezdety w życiu dorosłym ma pracę dość kretyńską.

    Ilu to pasjonatów, mających słabe oceny, ale czujących wybrany temat
    mających ukierunkowane "hobby", zrobiło karierę, pieniądze równocześnie
    będąc niezłymi w swoich zawodach?

    Oceny dobre, mogą co najwyżej dawać pewne nadzieje, oceny słabe mogą
    świadczyć właściwie o niczym, no może o tym, że dana osoba nie jest
    omnibusem.

    Zresztą bez sensu, jeżeli nauczyciele oceniają kogoś, że jest zdolny
    ukończyć daną szkołę, wystawiając ocenę mierny ale jednocześnie nie godzą
    się na maturę - to albo uznają, że ktoś reprezentuje minimum lub nie.

    > Czy chce się uczyć, czy tylko chodzić do szkoły. Wbrew temu co się mówi,
    > studia nawet obecnie to nie jest takie splunąć. Tak więc dużo prawdy jest
    > w tekście z demotywatorów: "Uważasz, że matura jest trudna, to poczekaj do
    > pierwszej sesji". Na moim kierunku (informatyka), po pierwszym semestrze z
    > 65 osób zostało 30. Do 3.

    i o czym ma to świadczyć? Na moim roku było 90 po pierwszym zostało 35
    potem kilku padło, kilku spadaków przybyło z wyższych roczników i w efekcie
    skończyło 30. Zapewniam, ze z tych 30, inżynierami można nazwać może 5, może
    10 a niby polibuda.

    > c) Nie jest powiedziane, że każdy w RP musi posiadać maturę. Jeśli się
    > komuś nie chce uczyć, to do wykonywania wielu zawodów matura wcale nie
    > jest niezbędna. W zasadzie to jest niezbędna jedynie do pójścia na studia.

    Przecie tera każdy ma maturę. Maturę rozdaje się na lewo i prawo,
    że nieposiadanie matury, praktycznie takiego młodego człowieka skreśla.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1