eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPróba wplątanie osób trzecich w spórRe: Próba wplątanie osób trzecich w spór
  • Data: 2008-04-06 13:20:46
    Temat: Re: Próba wplątanie osób trzecich w spór
    Od: "Marta" <M...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "jaQbek" <j...@s...eu> napisał w wiadomości
    news:ft91hr$196$1@inews.gazeta.pl...
    >
    > Użytkownik "Marta" <M...@i...pl> napisał w wiadomości
    > news:ft7hm3$im7$1@news.interia.pl...
    >> przypominam tylko, że wykonawcy należy się wynagrodzenie za pracę
    >> wykonaną,
    > Ok, porównajmy to do innej sytuacji - specjalnie pokazuję cąłkiem
    > absurdalny przykład. Wyobraźmy sobie, że w stłuczce ucierpiał twój
    > samochód pomalowany złotym, metalicznym lakierem i konieczne jest
    > wykonanie prac blacharskich i lakierniczych. "Fachowiec" wyklepał blachy
    > tak, że wyglądają gorzej, niż w momencie, gdy dałeś auto do warsztatu, po
    > czym zaczął malować to jakąś przypadkową farbą, a nie lakierem do
    > karoserii, nałożył tą farbę nierówno, przy okazji nanosząc ją na te części
    > karoserii, które były nienaruszone w wypadku, przez co zrobil więcej szkód
    > niż pożytku. Uważasz, że za taką pracę należy się zapłata? I dając auto do
    > warsztatu w umowie piszesz, że proszę nie malowac farbą olejną?

    tu sprawa jest jasna. jeśli w zleceniu wskazałam, jakie prace i z czego mają
    byc wykonane, a blacharz - lakiernik wykonuje je w sposób sprzeczny z umową,
    wzywam gościa do zmiany sposobu wykonania w terminie pod rygorem wykonania
    zastępczego, oczywiście na jego koszt i ryzyko.

    > Próbowałem zebrać rzeczy, które tamten majster ruszył i praktycznie czego
    > się nie tknął, to spieprzył, narażając mnie na koszty:
    > - miał zrobić sufit podwieszany w łazience. Zrobił tylko ożebrowanie -
    > krzywo i bez wieszaków
    > - na ściany zamiast masy do gładzi dał mase do szpachlowania płyt K-G
    > - źle ocenił / nie sprawdził grubości ściany, na której miała wisieć
    > umywalka, przez co naraził mnie na niepotrzebny wydatek związany z zakupem
    > stelaża i koniecznością innego niż we wstępnym projekcie zaaranżowania
    > łazienki
    > - dał za cienkie przewody pod oświetlenie halogenowe w łazience - 2 x 0,7
    > zamiast 3 x 1,5
    > - przewodu do wentylatora nie podpiął do zasilania
    > - nie wykończył ścianki zsytakjącej się z wyburzoną.
    > - nie uprzedził mnie, że nad kabiną prysznicową nie mozna dawać zwykłych
    > halogenów, narażając mnie tym samym na niebezpieczeństwo
    >
    > Wymieniać dalej? I za co ja mu mam niby zapłacić ?

    a sprawdziłeś czy wykonawca ma uprawnienia do wykonywania tego rodzaju prac?
    zapewnił w umowie, że posiada wymaganą wiedzę i potencjał? skończył pracę?
    chyba nie, a mógł to przeciez poprawić do umówionej daty zakończenia. i
    najważniejsze, zawarłeś umowe czy o roboty budowlane?

    >> więc coś tam powinien dostać.
    > Tak. Wezwanie do pokrycia kosztów usunięcia szkód, jakie narobił.

    jasne, pamiętaj, że w sądzie musisz wykazać szkodę.


    >> inna rzecz, że wykonywał pracę źle, ale trzeba było zastrzeć jakieś kary
    >> umowne,
    > Czy w każdej umowie, jaką zawierasz, zastrzegasz sobie kary w przypadku
    > jej niewykonania lub co gorsza wykonania takiego, że kontynuowanie prac
    > będzie droższe od robienia ich od zera ?

    jakiś rok temu sama remontowałam swoje mieszkanie. fachowców wzięłam z firmy
    budowalnej zarejestrowanej w KRS. wcześniej obejrzałam inne mieszkania,
    ktore remontowali i wykańczali. kar umownych nie zastrzegałam, a jedynie
    warunki gwarancji. rękojmia i tak idzie swoją drogą.


    >> a tak do udowodnienia szkody po Twojej stronie same zdjecia i opinia
    >> nowego szefa "budowy" mogą byc niewystarczajace. nie jest on raczej
    >> rzeczoznawcą w tym zakresie. koszty sporządzenia opinii przez
    >> rzeczoznawcę w wawie, to od jakiś 800 zł w górę. Chyba wiec gra nie warta
    >> świeczki ;)
    > W tej chwili koszt tego, co mu zapłaciłem praktycznie za nic plus koszt
    > prac, jakie muszę wykonać, by odkręcić prace po nim wyceniam na 2000 zł.
    > Warto o to walczyć ?
    ja bym odpuściła droge sądową, ale to Ty kalkulujesz ryzyko.



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1