"J.F." <j...@p...onet.pl> pisze:
> Użytkownik "A. Filip" napisał w wiadomości grup
> "J.F." <j...@p...onet.pl> pisze:
>> Użytkownik "A. Filip" napisał w wiadomości grup
>>>> Szczepionka jak każdy lek ma bo musi mieć sporadyczne "bardzo
>>>> znaczące
> .>> działania uboczne" które przynajmniej w kilku/kilkunastu
> przypadkach rocznie
>>>>_muszą_ wyjść (bo kłują w oczy) przy setkach tysięcy szczepień.
>>
>>> Nie musza. Dziecko zachorowalo, ale w sumie to nie bardzo wiadomo
>>> dlaczego.
>>> Kilkanascie przypadkow rocznie, to bedzie tak srednio jeden na
>>> wojewodztwo.
>>> To w pojedynczej przychodni bedzie jeden na 100 lat.
>>> Wiekszosc lekarzy wiec na takowe nie trafi, a nawet jak trafi - ta
>>> sama szczepionka szczepilismy kilkadziesiat dzieci i zadne inne nie
>>> zachorowalo ...
>>> Nie, w tej skali to bedzie trudno skojarzyc, chyba, ze objawy jakos
>>> tak bezposrednio po szczepieniu ...
>
>>To co napisałeś to jedno z rozwinięć ,,bo kłują w oczy".
>
> Chodzi o to, ze przy tej ilosci o ktorej pisales, to nie kluja.
> Jakby bylo tego wiecej, to by kluly, i ktos by z tym cos zrobil.
> A widac jest tego tak malo, ze nie kluje ...
>
> J.

Chodziło mi nie o to że przypadki zaklasyfikowane jako skutki szczepień kłują w
oczy swoją ilością tylko przypadek zaklasyfikowany jako skutek szczepień tak
kłuje w oczy powiązaniem ze szczepieniem że już tylko z dużym trudem da to
"prawdopodobne" powiązanie zignorować.

Na filmiku z konferencji KORWIN o poszerzeniu szczepień przymusowych padła
sugestia że liczba przypadków (dużych) powikłań poszczepiennych "może być"
*w RP3* bardzo znacznie niedoszacowana.

https://youtu.be/JDqSg64vxKM

--
A. Filip
Widzi krowa, że na dachu słoma. (Przysłowie białoruskie)