s...@g...com pisze:
>> Wiele szczepień bardziej szkodzi niż pomaga,
>
> raczej nie
>
>> A pomaga mniej niż sama higiena.
>
>
>> Poza tym nie rozumiesz istoty. Nie jest złem , że malec się rozhoruje.
>> On ma lekko pszejść wiele zakażeń , by na całe życie był odpornym nie tylko
>
> o ile nie umrze. albo nie zalapie powiklan ktore wplyna negatywnie na jego
> dalsze funkcjonowanie.
>
>> Szczepionka nie daje tej szansy. Dzieci szczepione mają mniejsze szanse
>> pszeżycia białaczki i innyh nowotworuw niż dzieci nieszczepione.
>> Mają źle wyedukowany ukłąd odpornościowy.
>
> nom, jak wiemy smiertelnosc dzieci w krajach gdzie obowiazuje szczepienie
> jest wielokrotnie wyzsza niz smiertelnosc w krajach gdzie nie ma takowych
> szczepien.
>
> simon

A jesteś pewien że jest tak dla *ABSOLUTNIE KAŻDEJ* szczepionki w Polsce do
której RP3 zmusza?

Szczepionka jak każdy lek ma bo musi mieć sporadyczne "bardzo znaczące
działania uboczne" które przynajmniej w kilku/kilkunastu przypadkach rocznie
_muszą_ wyjść (bo kłują w oczy) przy setkach tysięcy szczepień. Dopiero
*BILANS* w przypadku (przymusowych) szczepionek jest/ma być pozytywny
_dla każdej szczepionki z osobna_. Inaczej zaprasza się kolejny *kosztowny*
przekręt na skalę szczepionek na "Ukraińską świńską grypę" które zachodek
kupował na kosztowną potęgę jak pokazowo wycyckany *frajer*,

Dla mnie to był taki przekręt po którym zwolennicy *poszerzania* przymusowych
szczepień bez jakiegokolwiek najmniejszego "ale" to idioci, sklerotycy lub
zażarcie broniący *swojego* interesu.

--
A. Filip
Praca lubi rozliczenie. (Przysłowie azerskie)