W dniu 2014-10-20 o 20:26, sara pisze:
> Dzieki widze ze jest tu na forum jeszcze ktos normalny co potrafi
> napisac nie docinajac!
Po to tu jesteśmy. No na tym forum. Żeby pomagać. Zwłaszcza w
prawidłowym trzymaniu nóg :->

> Co do ojcostwa to nie ma zadnych watpliwosci ze on jest ojcem bo
> bylam z nim dwa lata I z nikim innym nie spalam, I mieszkalismy u
> moich rodzicow gdy zaszlam w ciaze wiec mam swiadkow na to ze mna
> mieszkal
To źle! Bywały przypadki zajścia w ciążę przy wycieraniu się tym samym
ręcznikiem, albo siadaniu na tym samym krześle, więc mieszkanie z kimś
jeszcze, poza samym chłopakiem, może budzić w sądzie poważne
wątpliwości. Ba! W historii notowany był przynajmniej jeden przypadek
niepokalanego poczęcia, więc proponuję przypomnieć sobie, czy nie miała
Pani przypadkiem objawienia - to może być zresztą skuteczna obrona Pani
narzeczonego.

> I ze zostawil mnie gdy sie dowiedzial o ciazy, juz tak nie chodzi o
> pieniadze jak udowodnienie mu ze to jego dziecko bo byl chorobliwie
> zazdrosny, najpierw mieszkalismy razem w anglii ale ze byl zazdrosny o
> mojego bylego partnera to poprosil mnie bym wracala z nim do polski, no
> a ja by mu udowodnic ze kocham tylko jego zostawialam prace dom w anglii
> I wrocilam tutaj dla niego no ale jak widac nie bylo warto, bo nawet
> bedac tutaj ze mna I mieszkajac u moich rodzicow twierdzi ze nie jest
> pewien czy to jego dziecko...
Proponuję znaleźć w necie wzór pozwu i to wszystko dokładnie opisać. W
pozwie im więcej szczegółów tym lepiej. Ważne są drobiazgi:
częstotliwość stosunków, czas trwania, statystyki pozycji, jak wysoko
kazał podnosić nogi i pod jakim kątem w nomen omen stosunku do podłoża
itd, itp.

--
Pozdrawiam
Maciek