Robert Tomasik <r...@g...pl> pisze:
> W dniu 17-11-17 o 08:22, cef pisze:
>
>>> OK! Ale czy do każdego zasztyletowania będziesz Ministra angażował?
>> Jeśli go o jakieś konkretne zasztyletowanie zapytają na konferencji
>> prasowej dziennikarze, to znaczy, że sprawa jest jakoś istotna i interesują
>> się nią media. Tym samym minister mógłby byc zorientowany na jakim
>> etapie są czynności w tej sprawie a jeśli dowiedział się od dziennikarzy,
>> to też oczekiwałbym jakiejś prawidłowej reakcji.
>
> Dziennikarze pytają o to, o czym słyszeli, a nie oto, co ważne, bo nie
> są w stanie ocenić, co jest ważne. Telefon do dyżurnego od dziennikarza
> z zapytaniem, po co na sygnałach jechał radiowóz taką a taką ulicą ie
> jest jakoś rzadki, co to ma z wagą zdarzenia wspólnego?
>
>>> Co ja mam go tu usprawiedliwiać.
>> Tak robisz od początku bagatelizując problem i postawę ministra.
>
> Bo uważam, że na siłę szukacie sensacji.

A ich chodzi bardziej o sensacje niż o fragment szerszej rozgrywki
politycznej? Formalne doniesienie do prokuratury zostanie złożone
([rzez kogoś innego) choćby policjant kierujący zabezpieczeniem marszu
i minister tego nie zrobili ("bardzo się ociągali"). Formalno-prawny
rezultat będzie niemal identyczny IMHO.

Coby minister nie zrobił to i tak jego strona by dostała opierdol
polityczno-medialny. Nie złożył => opierdalają że nie złożył.
Złożyłby => opierdalaliby rząd/PiS/policje z elementem
"nawet minister PiS potwierdza".

--
A. Filip
| Życie składa się z wielu kłamstw i z odrobiny prawdy.
| (Przysłowie cygańskie)