eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPoseł PiS ma donieść prokuraturze na przedskoczka Jażdżewskiego z KK257 › Re: Poseł PiS ma donieść prokuraturze na przedskoczka Jażdżewskiego z KK257
  • Data: 2019-05-08 15:50:59
    Temat: Re: Poseł PiS ma donieść prokuraturze na przedskoczka Jażdżewskiego z KK257
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2019-05-08 o 15:36, Jacek Maciejewski pisze:
    > Dnia Wed, 8 May 2019 14:13:33 +0200, Liwiusz napisał(a):
    >
    >> Skoro swoją rodzinę stawiasz niżej niż losową parę gejów - to tak, coś
    >> musiało pójść nie tak. W końcu o tym, że wolałbyś wychowywać swoje
    >> dzieci u gejów niż w rodzinie katolickiej, zdecydowałeś na podstawie
    >> własnych przeżyć.
    > Liwiusz, nie osłabiaj mnie... Ja swoją rodzinę stawiam niżej? Przecież
    > powiedziałem że jakbym miał umrzeć. W domyśle jest że nie ma innej mojej
    > rodziny która mogłaby się zająć wychowaniem. Muszę ci wykładać
    > szczegóły?

    Niesamowite, jak nie pojmujesz tego, co sam piszesz.

    1. Wolałbyś dać dziecko parze gejów, niż statystycznej rodzinie katolickiej
    2. O tym, czym jest rodzina katolicka wiesz z autopsji, czyli z przeżyć
    z dzieciństwa.



    >>> Czy filateliści występują o prawo do adopcji?
    >>
    >> Załóżmy, że tak, co wówczas?
    > Sprowadzasz sprawę do absurdu. Wię odpowiem ci w tym samym stylu. Jak
    > filateliści zgłoszą taki wniosek, wówczas wyrobię sobie zdanie.

    Zatem wyobraź sobie parę filatelistów. Albo, jeśli lubujesz się w
    porównaniach seksualnych - że o adopcji miałoby decydować nie
    paciakowanie w tyłek, tylko uprawianie seksu hiszpańskiego. Że to
    absurdalne, bo zwolennicy hiszpańskiej miłości nie występują o adopcję?
    A przynajmniej nie powołują się na jej dozwolenie właśnie z powodu
    sposobu, w jaki uprawiają miłość? Toż to tak samo absurdalny jest
    pomysł, aby powodem do tego, aby ktoś mógł adoptować dziecko było to, że
    wkłada penisa w odbyt.


    >>> Jak adopcja nierozerwalnie
    >>> łączy ci się z "małżeństwem" (ciekawe, kościelnym czy świeckim?) to
    >>> nazwijmy analogiczne związki gejów jakimś zgrabnym słowem, np. gemar i
    >>> przyznajmy gemarowi prawo do adopcji. Czemu nie? I nie jest to pytanie
    >>> retoryczne.
    >>
    >> Ale dlaczego tylko małżeństwom i gemarowcom? Z twojej filozofii wynika,
    >> że dzieci można dawać wszystkim. Można się z tym zgodzić, choć otwartym
    >> pozostaje pytanie, kto ma tego dokonywać i o tym decydować. Ale ty,
    >> chcąc dawać dzieci tylko gejom (a nie na przykład parom anonimowych
    >> alkoholików) sam dyskryminujesz inne grupy.
    > Uchylasz się od odpowiedzi. Przypominam, czemu nie gejom?

    Nie ma zakazu dawania gejom, jeśli spełnią warunki takie same, jak każda
    inna rodzina adopcyjna, a jednym z podstawowych kryteriów jest
    zapewnienie dziecku rodziców obojga płci.


    >Imputujesz mi
    > czego nie powiedziałem - twierdzisz że chcę dawać dzieci *tylko* gejom
    > wbrew temu co powiedziałem wcześniej. Nie odróżniasz interesu grupowego
    > od indywidualnego. Gejom jako grupie prawo się należy, tak samo A.A jak
    > i katolikom oraz filatelistom.

    Ale nie z samego faktu bycia gejem. Geje tak samo mogą stworzyć rodzinę
    opartą na rodzicach obu płci i przejść procedurę adopcyjną.

    > A powinieneś skoro się powołujesz. Ja takich badań nie znam i chętnie
    > bym o nich się dowiedział. Przytoczyłem ci poważną przesłankę
    > przemawiająca za trwałością związków gejowskich. Raczyłeś jej nie
    > dostrzec. Poza tym, trwałość związku nie jest jedynym ani nawet
    > najważniejszym kryterium wyboru tych którzy adoptują. A chłopski rozum
    > to se wsadź w d... :)

    Rozumiem, że jak fakty przeczą przesłance, to tym gorzej dla przesłanki?


    > Były i inne mechanizmy. Nie doceniasz roli wspólnoty językowej

    Która była między innymi dzięki polskiej rodzinie, kulturze i kościołowi.

    > gospodarczej. Kultura to daleko więcej niż wspólnota religijna. A w owym
    > czasie kościoły zajmowały się głównie wzajemnym wyrzynaniem. Gdybyśmy
    > trwali przy religii przodków to i ona by była spoiwem. Kościół po prostu
    > był pod ręką, więc się go wykorzystało. Żadna w tym zasługa Kościoła
    > który zawsze dbał raczej o własne interesy aniżeli o państwo.

    Cóż, bardzo mało wiesz o historii, albo jesteś bardzo mało
    spostrzegawczy, skoro uważasz, że historia Polski z katolicyzmem ma
    niewiele wspólnego.

    >> Natomiast jeśli chodzi o wychowywanie twoich dzieci, to oczywiście ty
    >> powinieneś mieć prawo do decydowania o tym, przy czym w przypadku
    >> adopcji mamy do czynienia z dziećmi bez rodziców, albo z rodzicami bez
    >> praw do decydowania, więc siłą rzeczy twój argument "niech zdecydują
    >> rodzice" jest wadliwy formalnie.
    > Bzdura. A co z adopcją dzieci np. porzuconych w "oknie" czy gdzie
    > indziej?

    To jest właśnie przykład dzieci bez rodziców, albo z rodzicami bez prawa
    do decydowania.

    > A co z rodzicami z wyrokiem od lekarza, którzy wiedzą że umrą
    > wkrótce?

    O kim piszesz? Ja bym szukał po rodzinie.

    > W sumie, Liwiusz, jak chcesz ze mną rozmawiać to bardziej się staraj.

    Butnyś, jak na tak miałkiego filozofa.

    --
    Liwiusz

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1