eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPolkomtel - jednak rozprawa...Re: Polkomtel - jednak rozprawa...
  • Data: 2008-04-03 19:56:31
    Temat: Re: Polkomtel - jednak rozprawa...
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Daniel Pyra" <d...@S...provider.pl> napisał w wiadomości
    news:ft3brd$aik$1@inews.gazeta.pl...

    > w ogólnym przypadku nie byłbym tak kategoryczny, nie znając umowy
    > pomiędzy Polkomtelem a firmą windykacyjną i zasad, na jakich
    > wierzytelność (lub "wierzytelność") została sprzedana.

    Jakiekolwiek by te zasady nie były, to nie dotyczą one pytającego.
    Zwłaszcza, gdy ich nie zna.

    > A podepnę się przy okazji z pytaniem, czy dochodzenie nie istniejącego
    > długu można zakwalifikować jako "nakłanianie do niekorzystnego
    > rozporządzania mieniem"?

    Nie. Było to już wiele razy.

    Choć z drugiej strony obserwuję brak przepisu karnego na tego typu
    nieuczciwe działania. Ja rozumiem, że można się pomylić i przegrać
    roszczenie w sądzie. Ale w mojej ocenie dochodzenie oczywiście
    bezpodstawnego żądania powinno jednak podlegać jakiemuś ściganiu karnemu.
    Choćby jako "złośliwe niepokojenie". Na chwilę obecną nie przychodzi mi
    żaden przepis karny w tej materii do głowy.

    Wystarczy poczytać tę grupę, by zobaczy, jak co raz ktoś się żali na
    dochodzenie jakiś wydumanych roszczeń. Jaką każdy z nas ma gwarancje, że za
    kilka lat nagle ktoś nie zacznie go ścigać za jakąś fakturę opierając się
    na tym, że przecież nikt z nas wiecznie nie archiwizuje wszystkich kwitków.
    Ja staram się płacić wszystko przelewami (w banku zawsze zostaje ślad), ale
    i to przecież nie gwarantuje sukcesu, bo bank archiwizuje te dane też chyba
    maksymalnie przez 5 lat. Cóż z tego, że należność jest ewidentnie
    przedawniona, jak różne kruki i inne ptaszyska powpisują człowieka na mniej
    lub bardziej nieformalne czarne listy i będą nękać kretyńską
    korespondencją.

    W mojej ocenie najprostszym z możliwych rozwiązań byłoby uznanie prawa do
    zakwestionowania przetwarzania danych osobowych, o ile wierzyciel w
    terminie załóżmy 3 miesięcy od żądania nie skieruje pozwu do sądu, a jeśli
    skieruje, to niezwłocznie po prawomocnym oddaleniu powództwa. To by nas
    chroniło przed pseudowindykacjami.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1