eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPogryzienie przez psa i nieodpowiedzialny wlasciciel. PROSZE O POMOC. › Re: Pogryzienie przez psa i nieodpowiedzialny wlasciciel. PROSZE O POMOC.
  • Data: 2005-08-17 19:11:52
    Temat: Re: Pogryzienie przez psa i nieodpowiedzialny wlasciciel. PROSZE O POMOC.
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    > Doraźnie: pieprzowy spray/żel. Jeśli ktoś ma 'chody' - jakaś broń palna
    > do likwidacji zagrożenia (na roweże ostrożnie, bo z reguły ma odrzut ;)
    > ) Ale pieprz w żelu wystarczy.

    rozdwojenie jaźni? :-)



    "
    Andrzej Lawa 30 Lip. 1999 09:00 pokaż opcje

    Grupa dyskusyjna: pl.soc.seks.moderowana
    Od: l...@f...onet.pl (Andrzej Lawa) - Znajdź wiadomości tego autora
    Data: 1999/07/30
    Temat: Re: Army Of Lovers :)
    Odpowiedz autorowi | Przekieruj | Drukuj | Wiadomość prywatna | Pokaż
    oryginalną wiadomość | Zgłoś naruszenie prawa lub regulaminu

    On 29 Jul 1999 02:06:46 +0200, t...@q...tpsa.com (Macka)
    wrote:



    >> A głupi? IMHO przesadne uleganie emocjom jest władnie
    >> nierozsIdne.

    >Pewnie. Tylko chodziło mi o to Ne sI sytuacje w ktůrych sií nie da. I ktod
    >twierdzIcy Ne potrafi całkowicie kontrolowaś swoje emocje jest albo
    >psychopatI, albo po prostu nigdy jeszcze nie był w takiej sytuacji.



    Psychopatą? Nikogo nie zabiłem. Ja właśnie BARDZO sprzeciwiam się
    zabijanu. "


    "
    Definicja miłości
    Wiadomości 1 - 25 z 28 w wątku - Widok drzewa Nowsze >
    Andrzej Lawa 20 Lip. 1999 09:00 pokaż opcje

    Grupa dyskusyjna: pl.soc.seks.moderowana
    Od: l...@f...onet.pl (Andrzej Lawa) - Znajdź wiadomości tego
    autora
    Data: 1999/07/20
    Temat: Definicja miłości
    Odpowiedz autorowi | Przekieruj | Drukuj | Wiadomość prywatna |
    Pokaż oryginalną wiadomość | Zgłoś naruszenie prawa lub regulaminu

    Ave!


    Kilka ostatnich postów (m.in. tych związanych ze stratą Przemka)
    pchnęło mnie do zadania pytania: czy ktoś potrafiłby zdefiniować
    miłość? Jedni po porzuceniu przez kochaną osobę wpadają w totalną
    depresję i mają myśli samobójcze, inni wiele by dali, żeby się aż
    tak zakochać, chociaż teoretycznie mogą od dłuższego czasu żyć w
    stabilnym związku.


    Wiem, że to z założenia beznadziejne zadanie, ale można by
    przynajmniej spróbować określić, co kto czuł, gdy wydawało mu/jej
    się, że jest zakochany/zakochana... Aha: i prosiłbym bez
    przesadnie górnolotnych frazesów, bardziej tak "na sucho".


    Ile w statystycznej miłości jest po prostu tolerancji, przyjaźni,
    lojalności i przyzwyczajenia, ile jest w niej seksu (tzn. nie
    pytam się jak często ;> tylko w jakim stopniu seks jest ważny w
    porównaniu z całą resztą związku), wreszcie ile jest w tym tego
    mistycznego, gorącego "czegoś", co powoduje że po utracie
    ukochanej osoby ludzie odczuwają nie tylko smutek i tęsknotę, ale
    wręcz popadają w obłęd.


    Boję się, że pytanie jest zbyt osobiste, ale mnie to cholernie
    intryguje... Aha: interesowała by mnie też
    płeć/orientacja/wiek/długość i ilość zwiążków, gdyż IMHO będą to
    istotne czynniki wpływające na sposób pojmowania miłości.


    BTW: czytał ktoś może próbę zdefiniowania pojęcia "szczęście" w
    jednym z opowiadań ś.p. Zajdla? Wyszło dość zabawnie.


    --
    Autor nie odpowiada za szkody wynikłe
    z przeczytania powyższego listu ;-P "











    begin 666 dot_clear.gif
    K1TE&.#EA`0`!`( ``/___P```"'Y! $`````+ `````!``$```("1 $`.P``
    `
    end

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1