K. M pisze:
> demicron napisał(a):
>> Dnia Wed, 20 Jun 2007 17:01:58 +0200, K. M napisał(a):
>>
>>> jeśli wierzycielom pieniadze zostaly juz wyplacone i sad nie zna
>>> twojego konta to pewnie pieniadze dostaniesz przekazem pocztowym pod
>>> adres ktory widnial w aktach spraw,
>>
>> A co jeśli pod tym adresem jest dom, który zlicytowano?
> pewnie pieniadze leza dalej na depozycie sadowym, proponuje napisac badz
> przejsc sie do sadu i usalic w jaki sposob maja byc przekazane pieniadze
> ( najlepiej przelew )
> pozdrawiam
>
Licytacja odbyła się na początku października 2006, czyli ponad pół roku
temu. Co jakiś czas dzwonię do sędziego, który nadzoruje tą sprawę i
pytam, kiedy mogę odebrać pieniądze (a dokładniej: kiedy zostaną
przelane na konto, które w sądzie podałem). Za każdym razem dostaję inną
odpowiedź, np.:
- "Za dwa tygodnie - jak się wyrok uprawomocni",
- "Wysłaliśmy do innych banków (i innych urzędów) pisma z zapytaniem,
czy nie ma Pan innych długów i jeżeli nic nie będzie, to za dwa tygodnie
przelejemy pieniądze",
- (po ponad miesiącu) " Nie dostaliśmy jeszcze odpowiedzi o ewentualnych
zaległościach z dwóch miejsc - musimy czekać na odpowiedź"
... I tak cały czas. Ile czasu może to jeszcze potrwać?