eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPłacenie drobniakamiRe: Płacenie drobniakami
  • Data: 2007-10-17 19:36:52
    Temat: Re: Płacenie drobniakami
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Tristan" <n...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:ff5mb6$l4i$2@news.onet.pl...

    > Bo? Umowa jest dwustronna. Sprzedawca co najwyżej odmawia zawarcia umowy.
    > A
    > nie zawiera ją na Twoich domniemanych warunkach. Więc jak pisałem, se go
    > sądź za złamanie KC.... Ale jak poleziesz z towarem bez płacenia, to
    > będziesz złodziejem i oni cię z KK złapią.

    Nie do końca masz rację i nie jest to takie oczywiste, jak przedstawiasz.

    Spójrz na art. 70 kc. Wystawienie w sklepie towaru jest bez wątpienia
    ofertą jej sprzedaży. Do zawarcia umowy sprzedaży dochodzi na skutek
    oświadczenia woli kupującego. Od tej chwili kupujący ma roszczenie o
    wydanie rzeczy, zaś sprzedający o zapłatę - vide art. 535 kc - ale umowa
    została zawarta. Oczywiście, w sklepach nagminnie w sposób domyślny stosuje
    się art. 490 kc, powstrzymując się z wydaniem rzeczy przed dokonaniem
    zapłaty przez klienta i jest to raczej sensowne rozwiązanie.

    Zasada ta jednak w naszym wypadku, zastosowania nie znajdzie - skoro klient
    chce zapłacić, a jedynie sprzedający nie chce przyjąć należności.
    Teoretycznie zatem kupujący zachowuje prawo do żądania wydania rzeczy, a
    należność spokojnie może złożyć w depozycie sądowym zwalniając się tym
    samym ze zobowiązania stosownie do art. 467 ust. 4 kc. Co więcej, nabywa
    prawo do roszczenia zwrotnego o koszty tej operacji - vide art. 470 kc.

    To tyle teorii. W praktyce istnieje kłopot z wydaniem rzeczy, o ile to nie
    jest sklep samoobsługowy i nabywca rzeczy już nie posiada w swoim władaniu.
    Nabywca przecież nie może jej siłą sprzedawcy zabrać, bowiem istnieje
    ochrona posiadania i musiał by z tym iść do sądu a potem komornika.
    Przykładem tu sprawy z Allegro z samochodami za 1 zł, ale jak widać sprawa
    do wygrania, a fakt, ze mamy do czynienia ze zwykłym sklepem, a nie
    transakcją na odległość niczego tutaj nie zmienia w sensie prawnym. Próba
    odebrania juz posiadanej przez nabywcę rzeczy przez sprzedawcę z kolei - na
    przykład w sklepie samoobsługowym - w świetle treści przytoczonych przeze
    mnie przepisów jest również niedopuszczalna, a w skrajnych formach (próba
    odebrania siłą) może stanowić przestępstwo.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1