Marcin Szawurski napisał(a):

> To jest jedynie zeznanie policjanta. Obwiniony powie, ze policjant
> musiał to sobie z palca wyssac na jakims długim nocnym dyzurze, a w
> ogole jego zdaniem to funkcjonariusz był pijany, co obwiniony skrzętnie
> zanotował sobie w kalendarzu i na dowód może sądowi pokazać.

To nadal tylko kwestia oceny dowodów i pytanie komu uwierzy sąd. A
policjantów jest zazwyczaj co najmniej dwóch.


>
> Podstawowa rzecz - sąd (jesli podchodzilby do sprawy rzetelnie) powinien
> wytknąć policji niewłaściwe zabezpieczenie dowodów.

Czyli co według ciebie winien zrobić policjant? Każdą flaszkę do
analizy, każdego pieszego na przejściu fotografować, itd?

--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Nie należy lekceważyć drobnostek, bo od nich zależy doskonałość."