Liwiusz pisze:
> RkJ pisze:
>> Witam. Kilka miesiecy temu kupilem na allegro pewien przedmiot ktory
>> okazal sie niesprawny. Niestety sprzedajacy ciagle przeciaga sprawe.
>> Moja cierpliwosc sie skocznyla i chcialem to zglosic na policje.
>> Mam juz wszystko przygotowane. Ide na komisariat, skladam zeznania
>> i tu mam dosc nietypoew pytanie. Czy po mojej wizycie panowie z policji
>> beda przychodzi do mnie domu aby cos tam wyjasniac? Pytam poniewaz
>> mieszka ze mna starsza nerwowa osoba. Jak jej powiem ze to panowie
>> z policji to od razu bedzie panika "ale po co" "co sie stalo",
>> nieprzespane noce i tym podobne malo fajne historie.
>
>
> To teraz reklamacje załatwia się na policji?


Pytam się, bo kupiłem przepaloną żarówkę i mam bliżej na komisariat
niż do sklepu. Czy brak odpowiedzi policji przez 14 dni uważa się za
ukaranie sprawcy?

--
Liwiusz