eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPOMOCY !!! POMÓŻCIE › Re: POMOCY !!! POMÓŻCIE
  • Data: 2003-04-20 19:47:24
    Temat: Re: POMOCY !!! POMÓŻCIE
    Od: "Van Tommy" <t...@p...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik <m...@o...pl> napisał

    > Adwokaci nie każą nam iść do gazety, lub innego śroka przekazu. Mówią że
    to
    > pogorszy sytuację

    Nie wiem, co w zasadzie można tu jeszcze pogorszyć, ale ja nie o tym. Idzie
    mi o szczególny stosunek zaufania, jaki nawiązuje się między reprezentowanym
    a jego pełnomocnikiem procesowym. W praktyce sprowadza się to do zalożenia:
    wybieram danego adwokata, bo mu ufam i kierując się jego wskazaniami
    postępuję w sprawie.
    Tyle że to teoria. Sądy (a zaczyna się to już nawet na najniższym szczeblu)
    egzystują w niepodważalnym przekonaniu o swej nieomylności. Efektem tego
    (oraz paru innych jeszcze czynników, o których nie miejsce tu wspominać)
    jest alergiczne reagowanie na pojawienie sie w procesie kogokolwiek spoza
    stron procesowych - np. prasy. Skutkiem jest jednak nieco staranniejsze
    postępowanie (bo taki pismak może przecież obsmarować, a z prasą to nawet
    sąd nie wygra). Nie jest to wprawdzie środek, przewidziany w k.p.k., jednak
    obecny w rzeczywistości.
    Adwokat, funkcjonujący w danym układzie (i nie mam bynajmniej na myśli
    jakichkolwiek korupcyjnych powiązań, a czysto międzyludzkie), wie, że skoro
    jego klient sprowadzi na salę rozpraw prasę, to sąd na niego właśnie (tzn.
    tego adwokata) będzie patrzył krzywo w jego następnych sprawach (ot, nie
    zasądzi kosztów w żądanej wysokości, terminy będą wyznaczane w sposób
    nieżyczliwy etc.). W związku z tym niemal na pewno nie doradzi klientowi
    budzenia zainteresowania mediów sprawą. Nieetyczne? - nie mnie to oceniać.
    Brutalne - na pewno. Ale na rzeczywistość nie można się obrażać, ale trzeba
    ją odpowiednio analizować.
    Nie moją jest rzeczą doradzać w tej sprawie (prawo karne to nie moja branża,
    poza tym adwokaci lepiej znają zarówno sprawę, jak i miejscowy sąd), gdybym
    jednak sam stanął w analogicznej sytuacji, starałbym się ze wszystkich sił,
    by o sprawie pisano jak najwięcej. Może obserwator z jakiejś organizacji
    społecznej?
    Pozdrawiam,
    T.Ś.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1