eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoOgromne kaucje a brak zainteresowania źródłami dochodówRe: Ogromne kaucje a brak zainteresowania źródłami dochodów
  • Data: 2015-08-27 20:54:26
    Temat: Re: Ogromne kaucje a brak zainteresowania źródłami dochodów
    Od: Piotrek <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu czwartek, 27 sierpnia 2015 11:07:30 UTC+2 użytkownik Budzik napisał:
    > Użytkownik Piotrek p...@p...onet.pl ...
    >
    > > Raz na jakiś czas mamy do czynienia z zatrzymaniem przez wymiar
    > > (nie)sprawiedliwości jakiejś znanej osoby. Często taki zatrzymany ma
    > > możliwość uniknięcia aresztu w zamian za wpłacenie bardzo wysokiej
    > > kaucji, sięgającej kilkuset tysięcy (jak w przypadku Dubienieckiego -
    > > zięcia Kaczyńskiego) albo i kilku milionów złotych (jak w przypadku
    > > senatora Stokłosy). Charakterystyczne jest to, że w tego typu
    > > przypadkach zatrzymany nie ma zwykle najmniejszych problemów z
    > > uzbieraniem wymaganej kwoty i wpłaca ją natychmiast bez żadnego
    > > problemu. Moje pytanie brzmi: jak to się dzieje, że w takich
    > > sytuacjach urzędu skarbowego zupełnie nie interesuje w jaki sposób
    > > zatrzymany zdobył wymaganą kwotę? Instytucja, która słynie ze swojego
    > > zamiłowania do prześwietlania finansów obywateli, nigdy nie próbuje
    > > dociekać jak tego typu szemrane indywidua były w stanie ekspresowo
    > > wyłożyć kilkaset tysięcy czy nawet kilka baniek. Czy obowiązuje tu po
    > > prostu zasada: im bardziej umoczony, tym mniej się interesujemy
    > > źródłami jego dochodów?
    >
    > A skad wiesz ze nie interesuje?
    > I jaki widzisz problem w uzbieraniu kilku mln dla takiej sooby jak stokłosa
    > czy kilkuset tysiecy dla takiego Dubienieckiego?
    > Sadzisz, ze nie wykazywali takich dochodów?

    Z Dubienieckim jest akurat zabawnie - facet, który został zatrzymany za stanie na
    czele grupy przestępczej odpowiedzialnej za wyłudzenie 13 milionów zł i pranie
    brudnych pieniędzy, wpłaca kaucję w wysokości 600 tys. zł, a sąd jak gdyby nigdy nic
    przyjmuje ją bez sprawdzenia czy ta forsa nie pochodzi przypadkiem z tego, co ukradł
    albo wyprał. Co gdyby się okazało, że tak właśnie jest? Czy sąd miałby rozterki
    moralne z powodu przyjęcia brudnej kasy? :)
    Ogólnie nie chodziło mi o to czy akurat w podanych przeze mnie przykładach pieniądze
    pochodziły z legalnego źródła. Ciekawi mnie raczej czy w ogóle praktykuje się u nas
    sprawdzanie źródeł pochodzenia pieniędzy przy wpłacaniu pokaźnych kaucji. Członkowie
    mafii pruszkowskiej (i kilku innych) zazwyczaj też nie mieli większych problemów z
    wpłatą wysokich kaucji, a mam bardzo poważne wątpliwości co do legalności źródeł
    pochodzenia ich majątków. Co ciekawe, sądy najwyraźniej nie miały tego typu
    wątpliwości przy przyjmowaniu od nich kaucji.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1