eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoOdszkodowanie za rażące naruszenie prawa przez organ › Re: Odszkodowanie za rażące naruszenie prawa przez organ
  • Data: 2006-09-15 14:48:29
    Temat: Re: Odszkodowanie za rażące naruszenie prawa przez organ
    Od: "J.A." <l...@p...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Fri, 15 Sep 2006 14:46:14 +0200, na pl.soc.prawo, kam napisał(a):


    >> Prawo ma być tak sformułowane, aby przepis mówił sam za siebie
    >> bez odniesienia do zniesionego.
    >> A przepis mówi, że odszkodowanie się należy.
    >> I jest to przepis o postępowaniu przed sądami administracyjnymi.
    >> Więc jak to jest?
    >
    > Przepis w ustawie o postępowaniu przed sądami administracyjnymi
    > deklaruje prawo do odszkodowania. A zasady tego reguluje kodeks cywilny,
    > już bez procedury określonej wcześniej w art.160 kpa. Tak jest od 1
    > września 2004 roku.

    Rozumiem. Dzięki.

    > Chcesz odszkodowania - wystąp do organu, ewentualnie do sądu
    > powszechnego. Zresztą czy w ogóle akurat ten przepis ma zastosowanie? Bo
    > przecież nie chodzi w nim o każde uchylenie decyzji.

    Nie chodzi o uchylenie, tylko o sytuację, gdy sąd stwierdzi
    nieważność aktu. A sąd nieważność aktu stwierdził.
    Trzeba jeszcze udowodnić, że strona poniosła szkodę, przed czym
    z pewnością organ będzie się stanowczo bronił.
    Nawet tak oczywiste sprawy jak różnice między zarobkami dra i dra
    hab. wchodzą tu w grę, nie wspominając już o innych stratach
    niekiedy znacznie większych.

    Sytuacja pod względem prawnym jest w ogóle skomplikowana.
    Normalnie rzecz biorąc, po uznaniu decyzji za nieważną,
    postępowanie winno zostać wznowione.
    Jednak ustawa obowiązująca od 1 września 2005 mówi, że uchwała o
    nadaniu stopnia staje się prawomocna z chwilą jej nadania.
    Moim zdaniem nie ma już instytucji zatwierdzania przez Centralną
    Komisję, która kolejny raz miałaby podejmować decyzję we własnej
    sprawie i broniąc się przed odszkodowaniem, z pewnością z całych
    sił starałaby się udowadniać, że niczego nie straciłem, bo mi się
    stopień habilitowanego nie należy.

    Moje zdanie zdaje się potwierdzać wyrok NSA: z dnia 17 listopada
    2000 r. Sygnatura: I SA/Lu 689/99, Data Wydania Orzeczenia:
    2000.11.17.
    /cytat:/
    "Zagadnieniem, które wymaga przypomnienia, jest kwestia
    charakteru prawnego instytucji wznowienia postępowania.
    Po wprowadzeniu sądowej kontroli decyzji administracyjnych w 1980
    r. w orzecznictwie sądowym powszechny był pogląd, iż toczy się
    jedno postępowanie administracyjne, podzielone na fazy
    obejmujące: postępowanie w trybie zwykłym, to jest instancyjnym
    /odwoławczym/ oraz niejako kontynuację tego postępowania -
    postępowanie w trybie nadzwyczajnym. Pogląd ten uległ zmianie po
    uchwale Sądu Najwyższego z dnia 19 lipca 1991 r. w sprawie III
    AZP 4/91. Przyjęto w niej, że wszczęcie postępowania w trybie
    nadzoru lub wznowienia postępowania rozpoczyna nowe postępowanie
    administracyjne w stosunku do postępowania prowadzonego w trybie
    zwykłym /instancyjnym/, a datę tego wszczęcia określa się na
    zasadzie art. 61 Kpa. Pogląd ten nie jest kwestionowany do chwili
    obecnej w orzecznictwie sądowym odnoszącym się do postępowania
    administracyjnego, uregulowanego w kodeksie postępowania
    administracyjnego (...).
    ?Bezsporne jest w sprawie, że wznowienie postępowania nastąpiło
    w 1998 r., a więc w czasie obowiązywania kodeksu celnego i
    ordynacji podatkowej, wobec czego niezasadne było powoływanie się
    przez organy celne i przez stronę skarżącą na przepisy
    nieobowiązujące w tym czasie, to jest na ustawę z dnia 28 grudnia
    1989 r. - prawo celne. (...)?
    /koniec cytatu/

    Postępowanie o nadanie stopnia i postępowanie zatwierdzające
    nadanie stopnia to nie było jedno postępowanie, tylko dwa.
    Pierwsze było zdefiniowane w art. 18, a drugie w art. 19 ustawy o
    stopniach naukowych i tytule naukowym.
    Stwierdzenie nieważności decyzji zatwierdzającej uchwałę o
    nadaniu stopnia, nie skutkuje moim zdaniem stwierdzeniem
    nieważności uchwały o nadaniu stopnia, gdyż przedmiotem
    zaskarżenia było tylko postępowanie Centralnej Komisji
    zatwierdzające uchwałę. Uchwała o nadaniu stopnia została podjęta
    i nikt prócz Centralnej Komisji jej nie podważył, a decyzja
    Centralnej Komisji wyrokiem WSA: "nie podlega wykonaniu".
    W moim rozumieniu oznacza to, że uchwała o nadaniu stopnia
    pozostaje w mocy.

    W świetle powyższego wyroku NSA, mówiącego o tym, że wznowienie
    postępowania jest postępowaniem nowym, Centralna Komisja nie ma
    już prawa do prowadzenia postępowania zatwierdzającego, gdyż
    art. 259. 1. 3) Ustawy prawo o szkolnictwie wyższym mówi, że
    tylko: ?wszczęte i nie zakończone postępowania w sprawach co do
    których postępowanie zostało zakończone wydaniem nieprawomocnej
    decyzji, są rozpatrywane według przepisów dotychczasowych?.
    W tym wypadku mamy do czynienia z postępowaniem zakończonym
    decyzją ostateczną, aczkolwiek nieważną, jak stwierdził sąd.

    Powyższy wyrok NSA stwierdza, że poglądem niekwestionowanym jest
    iż wznowienie postępowania winno się odbywać zgodnie z obecnie
    obowiązującym prawem.

    Zdefiniowane w poprzedniej wersji art. 19 postępowanie
    zatwierdzające, w wersji obecnej tegoż art. polega na uznaniu
    prawomocności uchwały o nadaniu stopnia z chwilą jej podjęcia.

    Procedura zatwierdzenia uchwały w art. 19 nie dzieli uchwał na
    "stare" i "nowe". Mowa jest o uchwale o nadaniu stopnia i tyle.

    Dlatego też twierdzę, że wyrok WSA oznaczza automatycznie
    uznanie, że uchwała o nadaniu stopnia jest prawomocna.

    Co jednak można zrobić, jeśli Centralna Komisja, chcąc bronić
    swojego interesu, rozpocznie procedurę zatwierdzającą wg
    poprzednio obowiązujących przepisów argumentując, że jej prawnicy
    uważają iż w tym wypadku uzasadnienie NSA dotyczy innej sprawy?

    Mam jakieś prawne możliwości zakwestionowania takiego stanowiska
    organu i przerwania postępowania zatwierdzającego wg starego
    prawa?
    Organ centralny z pewnością ma interes, aby prowadzić jeszcze raz
    postępowanie, ponieważ jeśli ponownie stwierdzi iż stopień dra
    habilitowanego mi się nie należy, będzie mógł argumentować, że
    nie poniosłem żadnych strat. Uznaniem habilitacji ten organ nie
    jest zainteresowany, ponieważ grozi mu to koniecznością
    wypłacenia odszkodowania.

    Jakie więc mam możliwości prawne, gdyby organ chciał prowadzić
    postępowanie zatwierdzające wg uprzednio obowiązujących
    przepisów?

    --
    J.A.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1