Nikon wrote:
> W pracy miałem kolejną rozmowe i sie dowiedziałem że nie mam nikomu
> opowiadać o tym
> oskarzeniu , sprawa ucichnie i bedzie tak jakby sie nic nie stalo :-)
> Zastanawiam sie teraz po co wogole ten temat był poruszany ??
> moze to tylko prowokacja ze strony władz firmy ?
> moze liczyli na to ze sie przestrasze i podam jakies nazwiska ??
>
no to masz sprawę z głowy do następnego razu, kiedy coś wreszcie na
ciebie znajdą.
W każdym razie pozbieraj wszystkie papierki, które masz z teraz.
Jakieś wypowiedzenia, pisma itp.
Jakny chcieli coś, żebyś im oddał, to powiedz, że z nerwów potargałeś i
wyrzuciłeś wsystkie papiery.
Przy następnej sprawie w sądzie pracy będziesz miał dobry argument, że
teraz zwalniają cie z zemsty.
No chyba, że szefostwo rzeczywiście się połapało, że głupstwo zrobiło i
teraz chce się po cichi wycofać, żeby się z nich inni nie śmiali.