eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoAlimenty...? › Re: Odp: Alimenty...?
  • Data: 2003-01-08 10:28:17
    Temat: Re: Odp: Alimenty...?
    Od: Marcin Debowski <a...@n...net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    In article <010701c2b6f2$766c11d0$a740200a@zm>, Marcin Surowiec wrote:
    >: Jeśli alimenty nie były zasądzone? Nawet jeśli na kwitach stałoby że to
    >: zapłata zobowiązań alimentacyjnych to jak udowodnić że strony nie ustaliły
    >: (ustnie), że ojciec będzie płacił tak długo jak zechce a nie aż jego syn
    >: rozpocznie DG czy zacznie się utrzymywać w inny sposób?
    >
    > pewnie trudno byłoby,
    > zauważ jednak że w razie pozwu z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia syn
    > musiałby udowodnić, że płatności miały podstawę prawną.

    Ale dlaczego zakładać że byłoby to bezpodstawne wzbogacenie skoro syn może
    stwierdzić że ojciec mu obiecał wypłacać takie alimenty np. do 30 roku życia?
    Nie wolno ojcu? Skoro nie ma żadnej pisemnej umowy ani postanowienia sądu to na
    czym się oprzeć twierdząc że taka sytuacja nie mogła mieć miejsca?

    Może kruczek tkwi że się to nazywa alimentami? A jeśli ja postanowię na
    zasadzie umowy ustnej przekazywać Tobie 50zł miesięcznie, Ty się zgodzisz, a mi
    się odwidzi za jakiś czas, to to też będzie bezpodstawne wzbogacenie? Analogia
    wbrew pozorom jakaś jest, bo choć obowiązek alimentacyjny istnieje, to przecież
    nie ma przymusu akceptacji tych zobowiązań ze stony na rzecz której te alimenty
    są wypłacane.

    Inaczej mówiąc, skąd wymóg że prywatna, niepisana umowa alimentacyjna musi się
    rządzić prawami takiej "umowy" narzuconej przez sąd, jeśli obie strony są z
    niej zadowolone?

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1