On 12 Gru, 13:44, BK <b...@g...com> wrote:
> On 12 Gru, 13:09, Rowerex <r...@o...pl> wrote:
>
>
>
> > On 12 Gru, 09:36, BK <b...@g...com> wrote:
>
> > > I ta bezczelna dyskryminacja ludzi bez internetu przez sklepy
> > > internetowe.
>
> > A czemu nie?
>
> > Z innej beczki - płatne strony internetowe wymagają hasła, np. aby je
> > uzyskać i jednocześnie zapłacić należy wysłać sms i trudno się czasem
> > doszukać innej opcji. Tylko jak to zrobić nie posiadając telefonu
> > komórkowego...  - obowiązku posiadania komórki póki co jeszcze nie ma,
> > ale trwają prace nad wszczepianiem ich pod skórę tuż po porodzie...
>
> > Można też sobie wyobrazić, że rząd zaplanuje internetową sprzedaż
> > szczepionek na kaczkowatą grypę typu Tu1-Ka2, tyle że aby ją kupić
> > trzeba będzie mieć internet i telefon komórkowy zarejestrowany na
> > nazwisko kupującego (ot, taka forma identyfikacji). I co? Zaraz
> > skończyłoby się to wielką awanturą, wnioskami do Trybunału
> > Konstytucyjnego (naruszenie konstytucji?), komisjami śledczymi i
> > wietrzeniem ciemnych powiązań z lobby komórkowo-telefonicznym...
>
> > Pozdr-
> > -Rowerex
>
> cool ale nie mowimy o rzadzie i szczepionce tylko o prywatnej firmie i
> towarze, ktory mozna kupic w 248372984 innych firmach
>
> pora sobie uswiadomic, ze dyskryminacja byla, jest i bedzie
>
> nie zawsze jest czyms z czym mozna/nalezy walczyc, nie jest czyms za
> co mozna karac
>
> niedopuszczalne sa _pewne_ formy dyskryminacji ale nie kazda
> dyskryminacja

Rzecz jasna się zgadzam - ściganie z urzędu wszelkich form
dyskryminacji byłoby bez sensu. Ewentualną "karę" mogą wymierzyć
klienci, zwyczajnie pomijając pewne sklepy i temu podobne.

No ale wiadomo, najlepiej być pięknym, bogatym, wtedy nikt nie stawia
problemów - biednemu wiatr w oczy ;-)

> trudno za przejaw niesprawiedliwej i nieuzasadnionej dyskryminacji
> uznac np. sklap internetowy dostepny jedynie dla ludzi majacych dostep
> do internetu :)

Z tym że sprawa opisana przez wątkotwórce dotyczy osoby, która takowy
dostęp ma... I jakoś w tej dyskusji chyba nikt nie zwrócił uwagi na
to, że owa osoba _zapłaciła_ już za towar, a sklep odmawia wysłania
towaru stawiając jakieś tam warunki.

Pytanie, czy konieczność posiadania telefonu jest opisana w
regulaminie owego sklepu, czy kupujący się z nim zapoznał, czy sklep
ma w ogóle jakiś swój regulamin i gdzie ten regulamin można sobie
ewentualnie wsadzić z prawnego punktu widzenia.

Jeśli sklep wyraźnie nie informuje o warunkach wysyłki, to trudno
dopatrzyć się przyczyn dla których odmawia wysyłki za opłacony towar.
Jedna ze stron z umowy się już wywiązała, a druga nie - pytanie co z
ową umową...

Pozdr-
-Rowerex