W dniu poniedziałek, 21 września 2015 14:26:44 UTC+2 użytkownik Gotfryd Smolik news
napisał:
> On Mon, 7 Sep 2015, n...@t...net.pl wrote:
>
> > W dniu poniedziałek, 7 września 2015 16:54:42 UTC+2 użytkownik ˙˙ćęłńó˙˙Ľż
napisał:
> >> Żartujesz, prawda?
> >> No i wiesz, nieuczciwy sprzedawca zrobi notatkę z 8 świadkami, przecież
> >> zależy im na robocie.
> [...]
> >
> > Po co 8 świadków jak wystarczy jeden - doręczyciel,
> > który bierze z powrotem pudełko i przesyła do nadawcy
> > wraz tą notatką. Jeśli ktoś nie sprawdzi przy nim
> > to wychodzą z takiego zachowania problemy.
>
> Dodatkowym problemem jest tu odpowiedź na pytanie: problemy
> dla kogo i dlaczego u tego, kto ma pieniądze w kasie? ;>
>
> > Oczywiście, że jest prawo zwrotu w ciągu 14 dni ale
> > rzecz musi być sprawna i nadająca się do sprzedaży
>
> I o tym pisze pytający - odbiera pracownik, twierdzi że nie
> ma uprawnienia do otwierania przesyłek, odłożył na stos, szef
> przyszedł, otwarli... i którym przepisem dasz mu po głowie,
> twierdząc że sam sobie winien, jak nie otwarł przy kurierze?
>
> Żeby taka teza była słuszna, odbiorca powinien się ZGODZIĆ na
> nią przed przesyłką.
> Czy istnieje przepis, że "sprzedawca jest zobowiązany stosować
> do siebie wszystkie umowne wymagania, których żądał od klienta
> we właśnej ofercie", bo nie znam? (a rozwiązałby ten problem :>)
>
> pzdr, Gotfryd

Ja zaproponowałem aby każda strona stała się magazynierem.
Czyli, przychodzi towar do klienta wówczas klient tak jak magazynier
musi sprawdzić co jest w pudełku, a tym bardziej dotyczy to sklepu
internetowego, który z racji bycia podmiotem gospodarczym
powinien wręcz zadbać o prawidłową procedurę przyjęcia towaru
na magazyn (świadkiem jest dostawca bez ponoszenia dodatkowych
kosztów bo taka jest procedura przyjmowania towarów na magazyn).

Wiem, że są inne systemy sprzedażowe/przesyłkowe np. Inpost
gdzie towar jest przekazywany przez skrytki, i tu jest problem
bo nie ma świadka przyjęcia/odbioru towaru i całe ryzyko
(bo jest to ryzyko) przeniesione jest na odbiorcę,
który w tym momencie, w razie sporu, na ogół jest stroną przegraną.

Oczywiście na usnecie zabieram głos w dyskusji nie jako prawnik.

Andrzej.